ale jedno mnie ciekawi... czy mitch nie mogl wypłynąć po tym jak otworzył właz dla bena...? mógł wziąć głeboki wdech i probowac wypłynąć przez ten otwór którym się tam dostali i wylądowałby w tej pierwszej jaskini ;]
No nie wiem czy mógł. W tamtej jasniki też nie było odwrotu bo jak wiadomo zasunęły się wrota. Zalało wszystko.
Poza tym od razu go zmiażdzyło.
Ja zastanawiałam się czy nie mógł otworzyć tego włazu do końca i wtedy spróbować, raczej by zdążył.
według mnie to było tak.
oni weszli tam i wejście się zatrzasnęło. Później nie mieli innego wyjścia i szukając tego złotego miasta szukali też wyjścia drugiego, więc gdy znaleźli ten odpływ ktoś musiał zostać aby przytrzymać aby te wrota nie opadły i tak wyszło że to był mitch. kiedy już się te wrota zatrzasły mitcha porwał prąd wody i nie było szans na przeżycie.:(( :-)
Przede wszyskim mogli zablokować czymś właz (tam były takie dechy), wszyscy by przeszli po czym zniszczyliby blokadę, a po drugie to mogli jeszcze raz wejść od tej strony która weszli na początku i uratować mitcha. , Po za tym potem pokazali złote miasto ze otwarli go dla turystów więc jakaś sprawna akcja ratunkowa mogła go uratować.