Nie chcę absolutnie krytykować arcydzieła Darabonta, ale zauważyłem w filmie poważny błąd logiczny natury fizycznej. Mianowicie, kiedy Andy postanawia uciec z więzienia tunelem zakrywa dziurę plakatem.
Po pierwsze: jest scena w której pokazane jest jak Andy przemieszcza się tunelem do przodu, a nie do tyłu. Tunel był wąski. Oznaczało by to, że musiałby przykleić plakat nogami co jest średnio możliwe.
Po drugie: w filmie nie jest dokładnie pokazane (o ile pamiętam) czy plakat jest zaklejony zarówno z góry czy i z góry i z dołu. Jeśli z obu stron to mamy kolejny błąd logiczny bo to niemożliwe aby go tak przykleić. Jeżeli byłaby to tylko góra (jeśli Andy wskoczył od dołu plakatu, że tak napiszę) to plakat nie byłby dość naprężony, żeby Norton przebił go figurką i zrobił w nim dziurę (takie zjawisko fizyczne po prostu). Poza tym zostawiłby ślad.
Rozumiem, że takie rzeczy się zdarzają, ale trochę to razi.
Plakat był przyklejony tylko u góry, co widać gdy Andy skrobie ścianę w nocy. Obejrzyj film jeszcze raz i zwróć uwagę na moment, w którym po wyjściu z karceru Andy znajduję plakat na łóżku- "jest on zwinięty w rulon, a nie złożony jak zwykły plakat co świadczy o tym, że był zrobiony z grubego papieru, który się nie mnie".
Bardzo możliwe, może nie zauważyłem, ale naprawdę trzeba mieć dużo siły, żeby przebić takie coś, sam próbowałem dla spokoju ;]
Rzucałeś kamienną , własnoręcznie rzeźbioną figurką do szachów ? Powinieneś spróbować dla własnego spokoju :)
Ponadto, należałoby się zastanowić w którą stronę Andy żłobił tunel. W filmie wyraźnie widzimy, że jest to ściana obok okna. Jednak zarówno po lewej jak i prawej stronie celi głównego bohatera, znajdują się cele innych więźniów. Kolejne niedopatrzenie? I coś grube ściany mieli... ;-)