że tak uproszczony (skrócony, zbanalizowany: wystarczy przejśc się do terapeuty czy zobaczyc zdjęcie samobójcy i już!) motyw depresji, rozumiem, że reżyser musial sie na czymś skupić, a sprawność zawsze dobrze się sprzedaje... ta historia to świetny motyw na film, mam nadzieję że powstanie jeszcze kiedyś lepszy, niekoniecznie tak bardzo trzymający się faktów i postaci Obriana (nota bene bardzo sympatycznej), bo jestem fanką tego typu filmów
Film nie trzyma się aż tak bardzo faktów. Kręcąc film pewne rzeczy wiedziano o innych dowiedziano się dopiero w 2011. Co stawia pewne kwestie w innym świetle
Film nie jest też uproszczony.
Motyw depresji oczywiście mógł być bardziej rozbudowany.
Jest to jakiś kompromis moim zdaniem bardzo udany,
Oceny mogą być takie same, ale powody / składowe inne.
Ja mam poczucie że film oceniamy zupełnie inaczej.
A Twoja wypowiedz jest uproszczona / pisana na szybko.
Oczywiście nie jest to żaden atak tylko subiektywna ocena.