PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 276 610
ocen
7,4 10 1 276610
7,6 40
ocen krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

Przecież to M jest mendą, która traktuje ludzi jak pionki i skazuje na śmierć, kiedy już nie są dla niej przydatni. A przez cały film próbuje się wmówić widzowi, że to biedna kobiecina, na której uwziął się jakiś psychol bez powodu. Ja wcale nie patrzyłem na Silve jak na wcielenie zła, choć scenarzyści nie omieszkali oczywiście okrasić jego postaci głupawymi wybuchami śmiechu i bezsensownym zastrzeleniem ślicznotki z drinkiem na głowie (żeby usilnie wmówić widzowi, że to zły psychopata). M wyrządziła Silvie dużo większą krzywdę i facet miał prawo jej nienawidzić. A Bond to piesek tej ropuchy, wpatrzony w nią jak w obrazek i bezsensownie usprawiedliwiający jej niemoralne gierki. W dodatku pokazał swój "dobry charakter" i klasę, kiedy uwiódł w Chinach tą ślicznotkę, która mu zaufała i doprowadziła do Silvy, a później bez mrugnięcia okiem pozwolił odstrzelić jej głowę(ba! sam najpierw strzelał w jej kierunku). Dla mnie obie strony są siebie warte, no ale sztampa filmu sensacyjnego z ultrabohaterem musiała zostać zachowana, więc wielki paluch wskazuje nam kto ma być "tym dobrym", a kto "tym złym". Ponadto oczywiście każdy z bohaterów po kilkanaście razy na kwadrans ma lufę przyłożoną do skroni i unika śmierci w ostatnich mikrosekundach przed strzałem. Czy naprawdę tak trudno jest od razu pociągnąć spust bez patetycznego(lub co gorsza żartobliwego) pieprzenia? Dlatego właśnie nie przepadam za Bondami, ale muszę przyznać, że Skyfall jak na Bonda to dobry film, da się wytrzymać jeśli przełknie się tą łyżkę sztampy. Plus za brak kosmicznych gadżetów, plus za starego Astona Martina z „Goldfingera” z Connerym i za to, że ten umownie „zły bohater” nie chciał zniszczyć całego wszechświata tylko dlatego, że po prostu jest „złym bohaterem” i „bo tak”. Tylko szkoda tej ślicznotki o azjatyckiej urodzie.

ocenił(a) film na 7
raVadrian

Ogólnie o filmie można powiedzieć też, że ten klimat, esencja Bonda oprawiona jest całą zdobyczą współczesnej techniki i filmu- efekty specjalne, ujęcia, muzyka, wszystko ma gigantyczny rozmach, wrażenie audiowizualne potęgują się do maksimum. To robi wrażenie i to doceniam. Ale widać jaki wpływ na współczesne kino akcji wywarły filmy o Batmanie Nolana. Mam wrażenie, że taki Skyfall czerpie garaściami z Mrocznego Rycerza w wielu aspektach.

ocenił(a) film na 7
raVadrian

Ja też miałem dosyć tej starej raszpli. Może nowy M będzie lepszy. Szkoda, że nie pokazano, że Bond choć przez chwilę rozważa słuszność Silvy, bo gość miał rację. A Bond też jak na to nie patrzeć, został zdradzony i posłusznie zgodził się znowu służyć, tylko dlatego żeby być potrzebnym. Do reszty nie mam zastrzeżeń.

ocenił(a) film na 7
Luukasz

Dokładnie, racja :)

ocenił(a) film na 1
raVadrian

M to, za przeproszeniem, szczekliwa p***da jakich pełno we współczesnych filmach. Kiedyś Bond musiał mieć jaja, teraz dali jaja M, tylko że ona nie umie ich nosić.

ocenił(a) film na 7
raVadrian

Wiem, że odpowiadam na post sprzed kilku lat, ale ostatnio przypomniałam sobie Skyfall przed nowym Bondem.
Dlaczego niby M ma być 'zła'? Jest po prostu profesjonalna i robi swoje, nie jej wina, że jacyś agenci mają na jej punkcie obsesję i traktują ją jak matkę. M nie wyrządziła krzywdy Silvie, to on zaczął fikać i działać na własną rękę, więc go poświęciła, bo Chińczycy i tak by go dopadali, a w zamian dostała innych agentów. Podejrzewam, że tak właśnie się dzieje w 'prawdziwym życiu', wątpię żeby szefowie byli pobłażliwi dla agentów, którzy działają na szkodę wywiadu.
Silva miał niezdrową obsesję na jej punkcie (zresztą Bond trochę też, ale mniej), traktował ją jak matkę, przecież wszystkie zamachy były zaplanowane 'dla niej', żeby jej pokazać, że jeszcze coś znaczy. Tkwił w swoim żalu aż mu niestety padło na mózg, a M przez ten czas dalej działała i tyle, nawet o nim nie myślała.
Jeśli kogoś źle potraktowała to bardziej Bonda (kiedy kazała Moneypenny strzelić) niż Silvę.
Ale trochę mnie dziwi, że ktoś może uważać ją za 'mendę' i 'zło' - serio myśicie, że w prawdziwym MI6 pracują same sentymentalne i miłe osoby?

ocenił(a) film na 10
Soowka_Ninja

W końcu ktoś z głosem rozsądku a nie emocji :D

Soowka_Ninja

O to to.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones