Tak jak śpiewa Adele, ludzie to nie jest James Bond tylko jakaś podróba Jasona Bourna wiec polecam obejrzeć "Pozdrowienia z Rosji" z Seanem Connerym. 1/10 daje
Hahahahahaha :) Uśmiałem się oz tymi światełkami z pistoletu. A może to nie był pistolet tylko UFO! W trzydziestej minucie filmu wydaje mi się, że M mówi iż współpracuje z planetą Mars. Nie chciałem żebyś odpisywał ponieważ męczy mnie twoja silna ogólnikowość wypowiedzi i tyle. Przepraszam, że musiałem ci to narysować, byłem pewny że to jasne jak słońce. Przepraszam także za sarkazm, bo czuję, że możesz to w głupi sposób wykorzystać. Over and out panie DenPosten...mogę dyskutować na tym forum ale tylko z rzetelnymi forumowiczami.
Widzisz róznica miedzy nami polega natym ze Ty jestes chamem a Ja nie. Nie potrafisz napisać sensownych kontr argumentów, bronisz filmu którego praktycznie się nie da obronić, więc po co ci to wszystko? Masochistów i tak juz mamy zbyt duzo w naszym kraju.
Co do chamstwa to tylko odbijam piłeczkę. A to, że jestem w tym dobry to już nie moja wina :)
Teraz w dodatku strugasz przysłowiowego wariata ale to jest typowe dla(skrzywdzonych?) ludzi którzy maja problemy natury osobistej.
Żałosna prowokacja i po raz pierwszy nie odbiję piłeczki, ponieważ jest to nużące. Nie czas i miejsce na to. To co napisałeś o wariactwie nijak się ma do moich dwóch ostatnich wypowiedzi...pisz na temat zamiast przeprowadzać błędne psychoanalizy na mój temat. Wciąż czekam na sensowną wypowiedź, bo liczę na to, że takowa istnieje. Wtedy porozmawiamy. Dopisz kropkę nad "i" a wszyscy będą szczęśliwi. Jak na razie serdecznie pozdrawiam!
Ale Ja nie mialem zamiaru o tobie pisac po prostu Twoja szalona postawa Mnie do tego zmusila. Zaczeles obrazac a teraz stawiasz sie w roli poszkodowanego, co z tobą czlowieku?!?
"Wciąż czekam na sensowną wypowiedź, bo liczę na to, że takowa istnieje. Wtedy porozmawiamy. "
Przeczytałem twoje posty i całą kiczowatą stronkę, którą zaprezentowałeś nam wszystkim (to nie jest obraza, od razu piszę) i w dalszym ciągu nie wiem o co loto? Szanuję rzetelność, spotkałem się już z naprawdę dobitnym zjechaniem filmu "Skyfall" i pomyślałem....ok koleś naprawdę ma powód by dac ocenę 1 na 10...inny gust. W twoim przypadku dostałem tylko odnośnik do genialnego filmu "Pozdrowienia z Rosji".... nawiasem mówiąc, jakoś nie potrafię wyobrazić sobie Craiga w kapeluszu....oraz całą litanię jaki to obecnie kręcą nędzne filmy. Przepraszam, że uraziłem cię moimi postami. Nie było to moim celem.
Juz chyba napisalem wystarczajaco ze film niespelnil moich kryteriów. Nawet nie bede porównywal do starszych wersji bo nie ma czego. To nie jest film o Jamesie Bondzie tylko o przypakowanym płatnym zabójcą na którym lepiej pasują dresy sportowe niz garnitur. Jako film o facecie którem lepiej w dresie śmiga niz w stylowym ubraniu niepodoba Mi sie scenariusz oraz klimat który sparwia wrażenie realistycznego a taki wogóle nie jest (to ma zwiazek z tą nowa modą na "niby realne ale tak naprawde glupie i niepoważne"). Lista idiotyzmów jest dosyć długa począwszyod tego pistoletu o którym pisałem skończywszy na scenie pociagu ktorym posluguje sie wróg dresiarza. A sceny finałowe z pułapkami wdomu to chyba słynny niemiecki reżyser Uwe Boll by sie nie powstydził żeby takich atrakcji zaserwowac widzowi.
W takim razie po prostu nie podoba ci się pomysł z restartem serii. Jeżeli pisałeś o tym wcześniej, to musiałem przegapić. Ja z kolei uważam, że "przypakowany płatny zabójca" jest jak najbardziej na miejscu. Tak naprawdę w Casino Royale i Quantum mamy do czynienia z lalusiem amatorem, który lubi mocne wejścia. W Skyfall po motywie z pociągiem i upadkiem zauważyłem zmianę w bohaterze...Bond odkrył, że jest śmiertelny.
"przypakowany płatny zabójca" jest jak najbardziej na miejscu - nie robi się ze szpiega pakera ani zabójcy rodem z Hitmena. Prawdziwy Bond to taki który potrafi rzucić żartem i być przede wszystkim gentelmenem nawet jak idzie na śmierć bo przecierz tego uczy się szpiegów żeby się nie dać zdemaskować.
I mam szczerą nadzieję, że Craig w kolejnym Bondzie będzie po przepoczwarzeniu i że będzie przedstawiał taką osobę jaką właśnie opisałeś. Jeżeli tak się stanie...to seria z Craigiem stanie się moją ulubioną (pomimo słabego Quantum). Jeżeli nie to przyznam....zawiodę się.
Wątpie żeby to miało kiedykolwiek miejsce i czas. Kinomatografia idzie w złą i niesądze żeby coś się w tej branży zmieniło.
Jeśli Craig zagra przynajmniej 4 role tak jak Brosnan lub powyżej jak Connery lub Moore wówczas będzie można oceniać go pod kątem "najlepszy odtwórca roli agenta 007" tymczasem mówimy o udanym Casino Royale, badziewiem Quantum of Solace i Skyfallu średnim/dobrym, więc darujmy sobie przedwczesne hurra!! Co do Bonda, obawiam się, ze zmierza to stronę podobną, co Indiana Jones i królestwo czaszki...
no gość jest niesamowity: - najeżdża na kogoś gdy tylko ktoś ma odmienne zdanie w ogóle nie czytając albo nie rozumiejąc sensu wypowiedzi innych a jego posty są kompletnie bezsensu pozbawione jakiejkolwiek argumentacji nie wnoszące nic do tematu w którym zabiera głos opierając się tylko na obrażaniu, a na końcu próbuje obrócić kota ogonem i tak jaj pisałeś robi z siebie ofiarę doszukującą się wszędzie "prowokacji"!
Normalnie brak słów!
Z ciebie to jest dopiero troll!!!! Poświęciłem trochę czasu poczytałem co ty wypisujesz w różnych tematach i podsumowując: Jesteś niedojrzałym gnojkiem który gdy ktoś się z tobą nie zgadza to już jest "be". Dalej wszystkie twoje posty nic, KOMPLETNIE NICZEGO nie wnoszą do żadnego tematu w którym zabrałeś głos tylko najzwyczajniej w świecie jak to nazywasz ty i twoje pokolenie "trollujesz "...
ty i inni fani bonda i tego najnowszego "dzieła" musicie pogodzić się z faktem że coraz więcej (jak grzyby po deszczu) powstaje tematów o tym że skyfall to jeden wielki niewypał...
Gratuluję!! Bo znowu masz całkowitą rację!!! :) :) przyznaję, że jak to ująłeś z premedytacją "trolluję". Ale ja bym to jeszcze bardziej doprecyzował. KARMIĘ TROLLE ich własnymi metodami. Bo inaczej z nimi nie można :) :) :) :) :) W tym przypadku mam niezwykły zaciesz gdyż ciebie małpiatko najwyraźniej przekarmiłem ;) ;)
"ty i inni fani bonda i tego najnowszego "dzieła" musicie pogodzić się z faktem że coraz więcej (jak grzyby po deszczu) powstaje tematów o tym że skyfall to jeden wielki niewypał..." - I tutaj znowu masz rację!!!! Szanuję większość takich tematów. Twój, który poprzednio przeczytałem, do nich nie należy. Dlaczego? Bo ŻADNEGO filmu nie ocenia się po 10 minutach :) :) To dopiero podejście niedojrzałego gnojka ;) Hahahahahahahahaha. Ps. wyślij mi swoje badanie serca bo tak się nakręcasz aż się przekręcisz. Nie chcę mieć idioty na sumieniu :) :) Pozdrawiam serdecznie ;) ;)
Ps. Albo czytałeś wszystkie moje posty (przyznaję, że w większości kipią emocjami) z całkowitym otępieniem i brakiem zrozumienia albo jesteś zwykłym kłamcą.