Czy ktoś oglądał i może napisać co było po tym jak bohaterka grana przez Sharon znalazła tego pisarza przy ciele tej sekretarki i uciekła ?:)
Atmosfera stopniowo sie zageszcza, bowiem pisarz(Berenger) zakradajac sie do mieszkania Stone przekonuje ja, ze poszukiwanym morderca jest jej kochanek(Baldwin). Potwierdzeniem tego ma byc konfrontacja wybawionego ze swojego "centrum" Baldwina z Berengerem. W szamotaninie obu panow ten drugi ponosi smierc na miejscu...z reki Stone(moge sie mylic). Smierc pisarza nie przynosi ukojenia niepokojow i watpliwosci glownej bohaterki, ktora staje sie bardzo nieufna wobec swojego faceta. Wkrotce poznaje jego hobby, czyli podgladanie ludzi. Gdy Stone prosi Baldwina o przyniesienie czegos do jedzenia- sama nie tracac ani chwili wlacza kasety z kompromitujacymi nagraniami z Baldwinem w roli glownej. Jest swiadoma tego, ze to prawdopodobnie on jest morderca, mierzy nawet do niego z pistoletu. Jednakze podejrzenia Stone rozwiewa tasma z nagraniem zbrodni jakiej dokonal...PISARZ. Chociaz Stone poznala prawde, to nie potrafi wybaczyc Baldwinowi. Ostatecznie niszczy jego "command control" strzalami z pistoletu i wymownie rzuca "Zacznij w koncu zyc".
Film przyzwoity, aczkolwiek logiczniejsze wydawlo mi sie alternatywne zakonczenie w ktorym morderca okazuje sie Baldwin...a moze to tasma byla zmanipulowana?:D
Pozdrawiam