Liczyłem na fajne kino grozy z jajem, ale zamiast tego dostałem tylko ultra czerstwe żarty, żargon dla dzisiejszych nastolatków, którego normalny człowiek nie jest w stanie słuchać i debilizm na każdym rogu. Twórcy pomyśleli, że jak odepną wrotki, to będzie hehe zabawnie. Leniwiec strzelający selfie? Jadący samochodem? Posługujący się mieczem? To nawet na papierze krzyczy 'tak czerstwe, że aż nieśmieszne' i takie w istocie jest. Jedyną rzeczą godną uwagi jest tu kukiełka tytułowego leniwca. Zero cgi, same kukiełki i animatronika(czego niestety nie można powiedzieć o koszmarnym cgi krokodylu, ale ten zalicza tylko epizod, więc jest ok). Jest przeuroczy, ale też potrafi niepokoić i był tu potencjał na poważniejszy horror, a zamiast tego dostaliśmy 'American Pie' bez śmiesznych dow-cipnych żartów, bez ciętych ripost i wyrazistych bohaterów. Za to z morderczym leniwcem o inteligencji wyższej niż przeciętny Amerykanin. Nie ma krwi, nie ma flaków, film jest w kategorii od 13 lat, także można go puścić dziecku do kolacji.
Podpisuje się pod tym. Sam liczyłem na coś pokoju Zombie bobrów, ale niestety to nie ta półka. Miałem nadzieję na krwawa rzeźnie w wykonaniu leniwca, a dostalismy nudy. Połowa filmu tragiczna, finał trochę się rozkręca, w końcu coś się dzieje, ale to i tak za mało. Fajny pomysł, ale spartolony.