Szkoda,bo zmarnowany potencjał,jaki mogła mieć ta historyjka.Sięgnąłem po ten film,bo sam miewałem czasami paraliż senny i myślałem,że zobaczę coś mądrzejszego na ten temat,a tu dostałem przerysowany film o nocnicy w roli głównej,do tego żle zagrany(Maggie Q z jedną miną przez cały film) i nielogiczny(pierwsze co mi przychodzi na myśl to te sceny z powstrzymywaniem się od snu i to przy pomocy lekarza,to jakiś konował a nie lekarz).Na minus również te nocne efekty,to lunatykowanie - ja tam nie czułem żadnych emocji,żadnego strachu - można to było zrobić coś na wzór "Paranormal activity",lepiej by to chyba wyglądało.Na plus jakiś tam klimacik i ciekawość,ale to za mało,aby uratować ten film.