PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=468296}

Slumdog. Milioner z ulicy

Slumdog Millionaire
7,4 595 452
oceny
7,4 10 1 595452
6,4 46
ocen krytyków
Slumdog. Milioner z ulicy
powrót do forum filmu Slumdog. Milioner z ulicy

przed obejrzeniem filmu załóżyłem się z kumplem że prędzej mi kaktus w uchu wyrośnie niż slumdog spodoba.
rację miałem nie dokońca
slumdog nie jest taki zły a kaktus mi nie wyrusł
ALE
o conajmniej 6 Oscarów za dużo,co najmniej o 2 tańce końcowe za dużo,conajmniej 2l coli za mało (w moim akurat przypadku)
ktoś popiera albo się niezgadza?

ocenił(a) film na 4
jokerman

Zdecydowanie się nie zgadzam... nie o 6 ale o 8 Oscarów i 4 Złote Globy za dużo, dla tej banalnej i naiwnej sensacyjno-romansowej historii udającej ambitne kino.

http://www.filmweb.pl/topic/1091233/NIE+DAJCIE+SI%C4%98+NABRA%C4%86+NA+MANIPULAC J%C4%98+!!!.html

ocenił(a) film na 9
David_Ames

Na szczęście Akademia nie zgadza się z waszą opinią i przyznała 8 oskarów. Moim skromnym zdaniem Slumdog na nie zasłużył.

ocenił(a) film na 7
m_estera

Uważam, że dali im tyle, ile należy, wkońcu to porządny film. Przepraszam bardzo, chyba oni bardziej się znają na swojej branży i kinie niż ty, czy jesteś innego zdania?

ocenił(a) film na 9
David_Ames

Błagam... naprawdę? Zgodzę się, że wątek miłosny jest w tym przypadku straaasznie banalny, ale wszystkie poboczne, jak na przykład problemy społeczne Indii? Wyłupywanie dzieciom oczu łyżką? Konflikty na podłożu religijnym i etnicznym? Naprawdę tak trudno zauważyć te tematy? :)

Czyżbym zadawała same pytania?

ocenił(a) film na 4
Jousen

To, że film porusza ważne problemy, nie czyni go z urzędu dobrym obrazem. W Indiach są konflikty na tle religijnym, duża część mieszkańców żyje w nędzy, każdy średnio inteligentny człowiek interesujący się trochę światem to wie. Problem "Slumdoga" polega na tym, że nie jest odkrywczy, filmowo opowiadając historię hinduskich dzieciaków, w pierwszej godzinie trwania, kopiuje do bólu "Miasto Boga", a cała "głębia" w zestawieniu z bajkowością i banałem drugiej godziny, czyni ze "Slumdoga" piękną wydmuszkę. To jest idealny przykład na kino które udaje ambitne i zaangażowane, sygnalizuje ważny problem by potem sprowadzić go do poziomu banału.

ocenił(a) film na 5
jokerman

Żadna rewelacja,a tyle Oskarów dostał, ponieważ w Stanach filmy Bollywood są teraz trendy...
...więc jeśli chce sie być na czasie, trzeba chwalić Slamdoga i wielbić pod niebiosa.;p

ocenił(a) film na 8
Jarona

Zacznijmy od tego ,że ten film nie był stworzony w Bollywood

ocenił(a) film na 5
Mathias_13cool

nie musiał..tendencja została zachowana..zwłaszcza z tym tańcem na końcu ;]

ocenił(a) film na 8
Jarona

Ostatni taniec był zajebiście kiczowaty ,ale dla mnie nie jest ,to nawet częśc filmu.Film skończył się na pocałunku

ocenił(a) film na 4
Mathias_13cool

Jeśli "taniec" został umieszczony w obrazie to jest to jak najbardziej integralna część filmu. A z wątkiem dotyczącym Bollywood chodziło poprzednikowi o to, że na zachodzie jest moda na Indyjskie filmy robione właśnie w takiej prostej kiczowatej formie (czyt. właśnie Bollywood) i nawet tutaj powstają filmy utrzymane w takiej konwencji.

ocenił(a) film na 8
David_Ames

Z wyjatkiem ostatniej ''tanecznej'' sceny (ktora jest pastiszem) nie zauwazylem innych podobienstw do bollywoodzkiego kina.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Pastiszem? Nie jest żadnym pastiszem, tylko taka jest konwencja tego gniota. Film jest słaby, ta scena tylko to potwierdza. Już kolega powyżej nawet usiłuje wmówić, że film skończył się wcześniej. Ahahaha.

ocenił(a) film na 8
rock79

Kolega wyzej jestem ja :D i glupota jest ocenianie filmu pod wzgledem tanca (ktora byl jak najbardziej pastiszem), nie bedacym nawet elementem fabularnym produkcji. To byla bardziej uklon w strone indyjskiej kultury (ktorej swoja droga nie znosze), czyli jednym slowem - PASTISZ

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Od kiedy pastisz jest ukłonem, co ty gadasz? Taniec pasował do tego filmu jak siodło do świni. Nawet gdyby tym pastiszem był - a nie jest - bo film jest dramatem (wg mnie dramat polega na tym, że taki badziew ma tak wysoką ocenę) a nie parodią. Wiem, że usilnie starasz się obronić tego gniota ale dobierasz fatalne argumenty, które jeszcze bardziej obnażają słabiznę Slumdoga. Film jest sztucznie nadmuchaną bańką, a uznanie należy się tylko marketingowcom, że potrafili zrobić tyle szumu wokół miernego obrazu. Bo co w nim jest dobrego? Muzyka? Nie żartuj sobie, żaden kawałek nie wszedł do historii muzyki filmowej. Scenariusz? Słaby, schematyczny, przewidywalny, miałki - kolejny z cyklu od zera do milionera. Aktorzy? Jacy aktorzy? Zdjęcia? Nie czarujmy się - przeciętne. Liczba Oskarów jest niewytłumaczalna i nieakceptowalna a przyznanie nagrody za dźwięk to już absurd (świadczy o tym, że chodziło wyłącznie o nabicie liczby statuetek). Wg mnie nieporozumienie na miarę The Hurt Locker.

ocenił(a) film na 8
rock79

Proponowalbym ogarniecie pojecia ''pastiszu'' dopiero potem wypowiadania sie.
Poza tym, naucz sie czytac ze zrozumieniem. Wyraznie napisalem, ze tylko koncowy taniec jest pastiszem, pod adresem filmu nie wypowiedzialem jeszcze zadnych slow.

''Nie żartuj sobie, żaden kawałek nie wszedł do historii muzyki filmowej''
Jaja sobie robisz? :D Chlopie... film ma zaledwie 5 lat.
Z reszta, czy to jest wyznacznik dobrego soundtracku? Musi przejsc do historii muzyki filmowej?

''Aktorzy? Jacy aktorzy?''
Wedlug mnie, dzieciecy aktorzy spisali sie swietnie.

''Scenariusz? Słaby, schematyczny, przewidywalny, miałki''
Jesli chodzi o scenariusz to mozna miec zastrzezenia, ale tylko w stosunku do koncowki.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

"Wedlug mnie, dzieciecy aktorzy spisali się świetnie."

A wg mnie nie.

"Z reszta, czy to jest wyznacznik dobrego soundtracku? Musi przejsc do historii muzyki filmowej?"
Tak, to jest wyznacznik dobrego soundtracku. Jeśli ścieżka jest dobra to przechodzi do historii. Nie wiem kto rozpamiętuje słabą muzykę.

"film ma zaledwie 5 lat."
Czyli gdy będzie miał 25, to wtedy zyska na popularności? :)

"Jesli chodzi o scenariusz to mozna miec zastrzezenia"
Chłopie ale tak się niestety składa, że scenariusz to podstawa każdego filmu.

I dlaczego mam nie oceniać tańca? Bo wg ciebie to nie jest część filmu? Myślałem, że film kończy się gdy pojawiają się napisy ale widać ty decydujesz o tym kiedy i co należy poddawać ocenie.
Lepiej dobieraj argumenty, bo jedyne co ci wychodzi, to pogrążanie tego "wybitnego dzieła" :)

ocenił(a) film na 8
rock79

''Tak, to jest wyznacznik dobrego soundtracku. Jeśli ścieżka jest dobra to przechodzi do historii. Nie wiem kto rozpamiętuje słabą muzykę''
Jestes ignorantem, jesli wydaje Ci sie, ze w kazdym przypadku, gdy soundtrack jest dobry to przechodzi do historii.
Ogladalem setki filmow, ktore rozwalaly swoimi soundtrackami wiekszosci komercyjnych produkcji, lecz mimo tego przechodzily one bez echa. Z reszta jak zdefiniowac dobry soundtrack? Utwory moga byc swietne, ale jesli nie wspolgraja z tym, co dzieje sie na ekranie to sa po prostu slabe (a raczej zle dobrane). W przypadku ''Slumdoga'' soundtrack jak najbardziej pasuje do obrazu.

''Czyli gdy będzie miał 25, to wtedy zyska na popularności?''
Nie, wtedy ma szanse stac sie kultowym. Chyba, ze za klasyke uwazasz np. ''Gran Torino'', w takim badz razie - moje kondolencje.

''Chłopie ale tak się niestety składa, że scenariusz to podstawa każdego filmu.''
Chlopie!!! Wyjales moje zdanie z kontekstu. Napisalem, ze scenariusz kuleje TYLKO w koncowej sekwencji filmu (nazbyt schematyczny i przewidywalny), znowu klania sie czytanie ze zrozumieniem.

''I dlaczego mam nie oceniać tańca?''
Oceniaj sobie, mam to gdzies.
W ogole proponuje Ci, abys zaczal oceniac film po zwiastunach albo po czcionce w napisach poczatkowych.

''Lepiej dobieraj argumenty''
Czy ja w ogole bronie ''Slumdoga''? Chce Ci po prostu uswiadomic, ze jestes debilem, jesli oceniasz film tylko na podstawie jakiegos glupiego tanca, ktory byl holdem w strone indyjskiej kultury.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

I kto tu jest ignorantem? W którym miejscu napisałem, że oceniam film przez pryzmat końcowej sceny,? Wyraźnie wskazałem, które elementy są w Slumdogu słabe więc wnioskuję, że twoje teksty o wtórnym analfabetyzmie są formą samokrytyki, tępa dzido :)

ocenił(a) film na 8
rock79

Jak ja lubie internetowych kozakow...
Ciekawa, czy konwersacja przebiegalaby w taki sam sposob, gdybysmy znalezli sie w jednym pomieszczeniu.
Najprawdopodobniej ta dzida znalazlaby sie w twojej du*ie.

''Wyraźnie wskazałem, które elementy są w Slumdogu słabe''
Jasne, nawet uargumentowales. Jak to lecialo:

-''Nie żartuj sobie, żaden kawałek nie wszedł do historii muzyki filmowej.''
Przy tym zdaniu niepotrzebny jest komentarz, sam siebie dissujesz swoja glupota
-''Scenariusz? Słaby, schematyczny, przewidywalny, miałki - kolejny z cyklu od zera do milionera''
Od kazdej produkcji wymaga sie czegos innego. Ale ty zapewne rzucasz obelgami w kierunku animacji Disneya, bo wymagasz od postaci, aby przeklinaly. A ja sie pytam, co z elementami, ktore nadrabiaja <rzekomo> slaby scenariusz i soundtrack, np. klimat?
-''Aktorzy? Jacy aktorzy?''
Argument, co nie miara
-''Zdjęcia? Nie czarujmy się - przeciętne''
Powinienes wypowiadac sie na lamach jakze pretizowej i nieomylnej gazety ''Faktu''.

''W którym miejscu napisałem, że oceniam film przez pryzmat końcowej sceny''
Zdolalem wywnioskowac.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

"Przy tym zdaniu niepotrzebny jest komentarz, sam siebie dissujesz swoja glupota "

- Twoje stwierdzenie: "muzyka była dobra" jest w porządku, bo jest twoje. "Argument, co nie miara". Widocznie uznałeś, że jesteś wyłączony spoza osób, które powinny argumentować swoje zdanie. Zacznij pisać bloga bo nie wszyscy muszą to wiedzieć Herr Fuhrer.

"Ale ty zapewne rzucasz obelgami w kierunku animacji Disneya, bo wymagasz od postaci, aby przeklinaly. "
- Rozumiem, że matka upuściła cię na beton ale dlaczego aż 45 razy?

"Powinienes wypowiadac sie na lamach jakze pretizowej i nieomylnej gazety ''Faktu''."
- Nie czytam Faktu ale skoro uważasz, że jest prestiżowy i nieomylny to ok. Wspieramy cię.

"Najprawdopodobniej ta dzida znalazlaby sie w twojej du*ie."

Reasumując:
Przykro mi dzieciaku ale samym krzykiem niewiele osiągniesz. Za chudy jesteś w uszach. Zważywszy, że tępą dzidą jesteś ty...cóż nie jesteś w moim typie, choć przynajmniej wiem z kim mam do czynienia.

ocenił(a) film na 8
rock79

Wiem, ze czytanie jest niesamowicie trudne, a gdy dochodzi do tego potrzeba zrozumienia tekstu jest to juz poziom hardkorowy (przynajmniej w twoim przypadku), ale nastepnym razem moglbys sie bardziej postarac, poniewaz po raz kolejny przypisujesz mi slowa, ktore nie ''padly'' z mojej klawiatury. Muzyka jest dobra? Kiedy ja to k*rwa napisalem?
Stary wyjdz z Matrixa, bo zaczynam sie o ciebie bac. Napisalem po prostu, ze soundtrack wspolgra z klimatem filmu Panie Polaczku.

''Rozumiem, że matka upuściła cię na beton ale dlaczego aż 45 razy?''
Rozumiem, ze Strasburger jest czlonkiem twojej rodziny, ale dlaczego jest on taki znany, kiedy ty - jestes rownie zabawny?

''Nie czytam Faktu ale skoro uważasz, że jest prestiżowy i nieomylny to ok. Wspieramy cię.''
Kim sa my? Ty i twoi wyimaginowani przyjaciele?
Z twoim ''iloczynem'' inteligencji, sarkazm jest ciezki do ogarniecia, wiec jakos mnie to nie dziwi, co najwyzej - ja moge wspierac ciebie.

''cóż nie jesteś w moim typie''
What a shame? Szukaj dalej, w koncu natrafisz na mezczyzne swojego zycia.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

"Szukaj dalej, w koncu natrafisz na mezczyzne swojego zycia."
Wiesz to z autopsji?

"Wiem, ze czytanie jest niesamowicie trudne, a gdy dochodzi do tego potrzeba zrozumienia tekstu jest to juz poziom hardkorowy"
"Muzyka jest dobra? Kiedy ja to k*rwa napisalem? Stary wyjdz z Matrixa, bo zaczynam sie o ciebie bac. Napisalem po prostu, ze soundtrack wspolgra z klimatem filmu Panie Polaczku."
"Z reszta jak zdefiniowac dobry soundtrack? Utwory moga byc swietne, ale jesli nie wspolgraja z tym, co dzieje sie na ekranie to sa po prostu slabe (a raczej zle dobrane). W przypadku ''Slumdoga'' soundtrack jak najbardziej pasuje do obrazu."

Hahah. "Polaczku". Co za inwektywa! Aż dostałem zajadów ze śmiechu..

Jeśli "muzyka współgra z obrazem" tzn, że jest zła? A może przeciętna? Bo odżegnujesz się od nazwania jej dobrą. Choć niewątpliwie twierdzisz, że owo "współgranie" jest zaletą. A może jednak złą zaletą :) Może czytanie ze zrozumieniem jest trudne. Problem w tym, że nie da się czytać ze zrozumieniem czegoś, co napisane zostało bez najmniejszego sensu.

Przyznaję się do błędu. Nazwanie cię tępą dzidą to zdecydowana obrazu dla ludzi pozbawionych intelektu.

ocenił(a) film na 8
rock79

Fajnie, skopiowales wieksza czesc moich wypowiedzi --> podlaczyles do swojego komentarza --> (i) dopisales dwa zdania. Jestem z ciebie dumny, tylko prosze cie nastepnym razem nie mieszaj mnie tak z blotem, bo (az) powoli zaczyna mi sie robic glupio.

Sprobuje znizyc sie do twojego poziomu i w pelnej krasie wytlumaczyc ci, co mialem na mysli

1.Akcja filmu dzieje sie w Bombaju, tak?
2.Czyli...? (czas na wygooglowanie) brawo - w Indiach!
-nadazasz?
3. Soundtrack (a przynajmniej motyw przewodni, czy tam piosenka promujaca produkcje - nazwij sobie to jak chcesz) stworzyl Rahman.
4.Kim jest Rahman? (czas na wygooglowanie)
-Jesli doszedles tak daleko to wiedz, ze mozesz byc z siebie dumny, wytrzymaj - pozostalo niewiele.
5.Rahman jest indyjskim kompozytorem, ktory swoje utwory utrzymuje w czysto-indyjskim-klimacie.
I z tego wlasnie powodu stwierdzam, ze muzyka wkomponowuje sie w film, czaisz?
Moglbym tutaj jeszcze napomknac, ze wszystko opiera sie na guscie, ale jestes zbyt ograniczony, aby to zrozumiec.

''Przyznaję się do błędu. Nazwanie cię tępą dzidą to zdecydowana obrazu dla ludzi pozbawionych intelektu.''
Coz za elokwencja...

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Lwia część mojego poprzedniego postu to cytaty, które miały ci uzmysłowić jakie pierdoły wypisujesz.
Co mnie obchodzi kraj pochodzenia filmu czy to, kto jest autorem muzyki? Czy napisałem, że muzyka nie pasuje do obrazu? Pasuje. I obraz i dźwięk są równie słabe. To ty odżegnujesz się od nazywania muzyki dobrą, choć stajesz w obronie tego kiepskiego filmidła.
Wg ciebie końcowy taniec nie jest częścią filmu ale skoro jednocześnie piszesz

"jesli chodzi o scenariusz to mozna miec zastrzezenia, ale tylko w stosunku do koncowki."

czyli jednak jest składową całości. Weź się chłopie ogarnij bo sam sobie zaprzeczasz. Mierny z ciebie o.r.a.t.o.r.

ocenił(a) film na 8
rock79

Jako koncowke mialem na mysli scene przed poczatkowymi napisami (ostatni pocalunek dla jasnosci). Wiec jak to jest z tym zaprzeczaniem?

''Wg ciebie końcowy taniec nie jest częścią filmu''
Napisalem, ze nie jest to fabularna czesc filmu. Jest to po prostu dodatek i nie powinien byc brany pod uwage podczas oceniania. Taniec jest uklonem w strone hinduskiej kultury, rozumiesz czym w ogole jest hold(?), bo mam wrazenie, ze zaczynam sie powtarzac.

''Co mnie obchodzi kraj pochodzenia filmu czy to, kto jest autorem muzyki?''
To sobie k*rwa wlacz biografie Metallici, a potem narzekaj, ze soundtrack sklada sie z heavymetalowych utworow.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Przed początkowymi napisami? Haha to już napisy początkowe są na końcu? Co ty bierzesz?
Niestety twoje słowa nie mają mocy sprawczej. Film kończy się po tańcu, a nie wtedy, gdy ty sobie tak wymyślisz więc jako całość podlega ocenie. Choćbyś się zesrał, to inaczej nie będzie i twoje chore teorie - nie wiem jak często powtarzane - nic tu nie zmienią. Tekst o Metallice jest już tak głupi, że nawet nie ma sensu się do niego odnosić.

ocenił(a) film na 8
rock79

Byl to zwyczajny blad, pewnie ciezko bylo sie domyslic, o co mi chodzilo, zwlaszcza po przeczytaniu slow: ''ostatni pocalunek dla jasnosci''.

Mam wrazenie, ze staje sie coraz glupszy, ale to chyba skutek ''przebywania'' z toba.
Szkoda na ciebie: czasu i pradu. Mozna nie znac pojecia ''pastiszu'', ale zeby byc na tyle glupim, aby miec dostep do internetu i tego nie sprawdzic - tutaj juz nie ma usprawiedliwienia.

Juz wczesniej ci napisalem, zacznij oceniac czcionke w poczatkowych napisach, ty krytyku od siedmiu bolesci.

Jedyne, co jest tutaj glupie - jestes ty. Nie chce mi sie tlumaczyc czegos, co zrozumialoby piecioletnie dziecko po amputacji mozgu.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Podsumowując płody twojej mądrości:
1) napisy końcowe są na początku - tego by nawet Tarantino nie wymyślił - szacun,
2) scena taneczna nie jest częścią filmu. Tzn. jest ale nie jest bo niby jest ale to co dzieje się po pocałunku już nie, a przecież to już jest po. Przez cały film reżyser pokazuje, jakim złem jest społeczne rozwarstwienie a później hop...wrzuca scenę z tańcem by "oddać hołd kulturze Indii". W razie wątpliwości - to tylko bonus. Doskonały pomysł dla Niemców. Powinni zrobić film o holokauście by na końcu wstawić scenę jak piją wódkę z żydami - ot taki pastisz i ukłon w stronę kultury judajskiej.
3) muzyka pasuje do obrazu ale nie jest dobra, nie jest zła i nawet nie jest przeciętna. Hmmm...może jej nie ma albo jest, tylko w innym wymiarze...

...zupełnie jak twój rozum.

ocenił(a) film na 8
rock79

Podsumowujac... jestes zwierzeciem (antonim do wyrazenia ''homo sapiens''), ktore nie rozumie pojecia <skadinad> literowki, nie bede cie jednak gnebil (czyz juz tego nie robie?), poniewaz wiesz, czym jest ''pastisz'' (''Od kiedy pastisz jest ukłonem, co ty gadasz?'') i nie czepiasz sie glupich bledow powstalych podczas szybkiego pisania.

To, ze film jest umiejscowiony w takim srodowisku nie znaczy, ze stawia sobie to jako glowny przekaz.
Slumdog w swietny sposob pokazuje jak wiele aspektow ma wplyw na nasze pozniejsze zycie (''gdyby nie to...to by nie tamto'') ale jak ty moglbys cos takiego wylapac? - ''najwazniejszy byl taniec''.

W historii kina oczywiscie nigdy II wojna swiatowa nie zostala przedstawiona w humorystyczny sposob (''Zycie jest piekne'', ''Bekarty wojny''). Po raz kolejny - ogarnij sie...

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Najpierw "polaczek", teraz "zwierzę" Hoho! Rozkręcasz się :)

Zaiste, masz nietuzinkowe poczucie humoru skoro "Bękarty wojny" cię śmieszą.

Zapoznaj się najpierw ze znaczeniem słowa literówka panie nauczycielu. A może w słowie "literówka" też popełniłeś literówkę i w zasadzie chodziło ci o inne słowo :)

ocenił(a) film na 8
rock79

''Literowka'' to blad powstaly podczas szybkiego pisania. Odnosi sie to nie tylko w stosunku do znakow alfabetycznych, takze w przypadku wyrazow (powtorzenia czy uzycia niewlasciwego slowa).

Zaiste... pograzasz sie wraz z kolejnymi wypowiedziami, uwydatniajacymi twoja niewiedze.
Po raz kolejny musze odsylac cie do slownika. Tym razem ''Slownik terminow literackich'', patrz pod ''S jak Satyra''
Wykonaj seppuku, nie kalaj wiecej swiata swoimi ''mondrosciami''

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

"Literówka (...) Odnosi sie [do] powtorzenia czy uzycia niewlasciwego slowa)."
Nie wątpię, że chciałbyś żeby tak było. Twoja chora wyobraźnia zaczyna tworzyć już definicje ale niestety są one jedynie płodami twojego wątłego umysłu i nie mają żadnej wartości.
Żeby cię pogrążyć ... :


"literówka «błąd polegający na zamianie lub przestawieniu liter»"
http://sjp.pwn.pl/slownik/2478857/liter%C3%B3wka

ocenił(a) film na 8
rock79

A juz mialem nadzieje, ze bedziesz w stanie po raz pierwszy od czasu rozpoczecia naszej konwersacji, uzyc swojego organu ''mozgopodobnego'', jednakze - ''Nadzieja matka glupich''.
Zdajesz sobie sprawe...(uwazaj to moze byc dla ciebie szok), ze wiekszosc wyrazow w jezyku polskim posiada, wiecej, niz jedna definicje? http://definicja.net/definicja/Liter%C3%B3wka

A NAWET JESLI - to czy bylaby to moja wina, ze w jezyku polskim nie istnieje takie slowo?
Jestes trollem, ktory zamiast skupic sie na tresci, czepia sie glupich bledow.
Nastepnym razem napisze ''wyrazowka'', zebys mogl zrozumiec.


ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Oczywiście, że definicji jest wiele. Niestety dla ciebie wszystkie pozostają w afroncie do twoich wypocin, poza oczywiście stworzoną przez twój chory umysł stymulowany - jak sądzę - psychotropami :)

" to czy bylaby to moja wina, ze w jezyku polskim nie istnieje takie slowo?"

Nie no stary.... to zdecydowanie moja wina. Hahah!

Ale istnieje takie słowo. Nazywa się - tu ciekawostka -"błąd" :)

ocenił(a) film na 8
rock79

Ludziu, podaje ci definicje zaczerpniete ze slownika, ale ty jako alfa i omega nie jestes w stanie tego zaakceptowac.
Co do psychotropow - to moglbys je zazyc, bo szczerze mowiac... gorzej juz byc nie moze.

Nawet jesli bylby to ''blad''' to, czy jest sens rozpatrywania go? Myslisz, ze byl spowodowany niewiedza?

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Jeśli podaje się definicję, to należy podać również jej źródło - wtedy można liczyć, że ktoś uzna, że jesteś wiarygodny.

"Nawet jesli bylby to ''blad''' to, czy jest sens rozpatrywania go? Myslisz, ze byl spowodowany niewiedza?"

Tobie wolno, innym nie? Moralność Kalego?

ocenił(a) film na 8
rock79

http://definicja.net/definicja/Liter%C3%B3wka A co to k*rwa jest, he?

A przepraszam kiedy ja ci wytknalem twoje bledy? No, chyba, ze masz na mysli ''pastisz'', ale w twoim przypadku byl to blad spowodowany niewiedza. Chyba, ze przez przypadek <w ramach szybkiego pisania :D> napisales - ''Od kiedy pastisz jest ukłonem, co ty gadasz?''.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Skąd mam wiedzieć co to jest. Podajesz adres strony i nie wiesz? Słabo. Mam rozumieć, że słowo "początek" napisane zamiast "koniec" to przykład literówki? To i tak najmniejszy babol jaki odstawiłeś, choć nie przeczę, że śmieszny.

ocenił(a) film na 8
rock79

Fajnie, ze probujesz zatuszowac swoje gapiostwo (czyt. glupote) strasburgerowskimi zarcikami.
Wiem, ze masz problemy ze zrozumieniem wszelakich rzeczy - zdazyles to juz udowodnic, ale TAK, tym razem ci sie udalo.
To jest przyklad literowki.

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Niestety, to nie jest przykład literówki. Natomiast twoja nieograniczona wręcz potrzeba zmiany rzeczywistości rozbawia mnie do łez.

ocenił(a) film na 8
rock79

Ty wlasnie podajesz przyklady swojej niepelnosprawnosci intelektualnej.
Ok, byla to ''wyrazowka'' (blad spowodowany zamysleniem, badz checia dostosowania sie do ograniczonego rozmowcy) lepiej?

ocenił(a) film na 3
Mathias_13cool

Nie wiem czy ci lepiej. Jak nie wiesz, idź do lekarza.

ocenił(a) film na 8
rock79

he-he-he

jokerman

Ten film zdecydowanie nie zasługuje na Oskary - kiepska gra aktorska, głowny bohater to takie dla mnie lelum-polelum, momentami tak mi działał na nerwy że myslałem że rzucę w nim ciapem :P
Poza tym przepraszam bardzo ale nie łapię całkowicie tego egzotycznego klimatu Bolywood... Dodatkowo uważam że te pourywane wycinki z życia Jamala nijak się mają do całej fabuły, trochę to jest zbyt chaotyczne i wogóle część scen jest bez sensu - jak dla mnie oczywiście bo każdy może mieć swoje zdanie....

Reasumując - skandalem jest wg mnie to że Slumdog otrzymał aż 8 oskarów... Trzymałem kciuki za Ciekawy przypadek i oglądając już 3 razy Ciekawy przypadek Benjamina Buttona stwierdzam że Akademia popełniła błąd - film ten mozna oglądać i oglądać a przy okazji podziwiać w nim wszystko a Slumdog - marzyłem żeby już ten film się skończył....zero polotu i nudy nudy nudy... Tyle z mojej strony

Pozdrawiam

P.S. Nie każdy oczywiście musi sie z tym zgadzać co napisałem ;)

ocenił(a) film na 8
michlo

Zero polotu?
To chyba jedyna cecha, ktorej nie mozna odmowic Slumdogowi.

ocenił(a) film na 3
michlo

Wybacz ale "Ciekawy przypadek..." był zupełnie nieciekawy. Film o gościu, który zamiast się starzeć - młodniał. I ..? Nie mogłem doczekać się końca. Oba obrazy są słabe ale trzeba uczciwie przyznać, że wszystkie nominowane filmy nie powalały na kolana.

ocenił(a) film na 6
michlo

Książka jest 10000 razy lepsza. Boyle wziął z niej wątek biednego kelnera,który wygrywa turniej,a oryginał ma wiele ciekawszych wątków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones