jego powieści są tak stworzone, że same w sobie są przerażające, ciekawe, wciągające, magiczne i sądziłam, że każda ekranizacja tych książek musi być co najmniej Dobrym filmem przez duże D. Są podstawą do naprawdę świetnych scenariuszy. Ale niestety nie tym razem:( Film jest słaby, zwykły, zawiodłam się na nim strasznie, wszędzie tak huczało, że to taki wspaniały film, a jest przeciętny. Da się obejrzeć i tyle. A to jak na Kinga za mało... Jak do tej pory to najsłabszy film na podstawie jego książek jaki widziałam, a widziałam ich nie mało (oczywiście nielicząc Dzieci Kukurydzy 3,4 i jeszcze nie wiadomo ile ale to już nie było czysto na podstawie książki tylko chora wyobrażnia reżyserów. Biorę pod uwagę to, że film jest z 89roku ale co tu ukrywać jest wiele lepiej zrobionych i ciekawszych, a starszych filmów niż ten. Z czystej sympatii i sentymentu do twórczości Kinga nie mogę wystawić temu filmowi żadnej oceny bo jest nijaki i musiałabym dać 5...