PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32012}
6,3 28 tys. ocen
6,3 10 1 27998
5,5 14 krytyków
Smętarz dla zwierzaków
powrót do forum filmu Smętarz dla zwierzaków

Czy nie uważacie, że w tym filmie Pascow był niezwykle pozytywną, a chwilami wręcz zabawną postacią? Książkę czytałam dość dawno, ale wydaje mi się, że nie odegrał w niej aż tak dużej roli, a już na pewno nie był tak pozytywny.

Ogólnie film uważam za kiepski. O ile początek jeszcze mi się w jakimś stopniu podobał (był bardzo zgodny z treścią powieści), to od momentu pochowania Gage'a stał się katastrofą. Najgorsze było to śmiejące się dziecko z nożem. No i siostra Rachel - przecież ona nie była jakimś potworem, tylko zwyczajnie chorą (choć rozumiem, że przedstawienie jej w taki sposób, w jaki zrobiono to tutaj, mogło być obrazem przekoloryzowanych wspomnień - mnie nie przekonało). Jedynym, co NAPRAWDĘ mi się podobało był właśnie Victor Pascow i jego uparte i bezowocne stróżowanie nad Creedami.
Jakbym chciała to ocenić było by to coś między 2 a 3 na dziesięć.

Titine

Jeszcze kot był fajny z tymi swoimi świecącymi się pustymi białymi oczami.

ocenił(a) film na 7
nostraight

Dla mnie to one były żółte ;) a film myślałem, że będzie gorszy i odchodził bardziej od książki a zaskoczyłem się pozytywnie. Zakończenie z tego co pamiętam z powieści to w filmie jest bardziej zamknięte.

michael323

Z tym zakończeniem to prawda. W książce w zasadzie nie było powiedziane, co wyjdzie później z ostatniego pochówku (choć pamiętam, że jak czytałam, to wydawało mi się, że dobrze się skończy).

ocenił(a) film na 7
Titine

Racja, że Pascow był całkiem zabawny, rozbawiła mnie np. ta kwestia, kiedy Rachela mówi, że myśli, że teraz już będzie dobrze, na co Pascow odpowiedział, że myśli, że nie. Poza tym na pewno pozytywna postać. Porównując z książką - większa jego rola tu była na pewno.