Nowy Jork? Dlaczego te zaplute amerykańce zniszczą wszystko co piękne i kultowe?
Nawet takie smerfy... Moje dzieciństwo legło ;(
Zgadzam się! Na wszystkim chcą zarobić w swojej branży..nie licząc się z tradycją i młode pokolenie tak będzie widział klasyke czasów dzieciństwa moich rodziców
Ja nie mam zamiaru oglądać tej produkcji właśnie z tego powodu, o którym piszesz. Nie chcę się potem wkurzać pół dnia, że z mojej ukochanej bajki zrobiono maszynkę do pieniędzy.
Ignoranci! Wszystko dzieje się w NY! Chociażby np. Bitwa pod Grunwaldem czy rzeź na placu Tiananmen.
100% racja. Była to moja ulubiona bajka dzieciństwa i zniszczoną ją bo hoolywood nie ma nowych oryginalnych pomysłów i chcą z tego trzepać dużo kasy z młodego pokolenia. Mam nadzieje, że nie zrobią "Muminków 3d" również moją ulubioną bajkę z dziecieńcych czasów -.-
ja też!!!! Co oni sobie wyobrażają?? Mają nas za masę idiotów, którym można sprzedać każdy produkt, najlepiej po kilka razy. Szkoda słów.
dawaj, pluj! nie lubię 3d, nie lubię odgrzewania takich cudownych bajek, nie lubię tego rodzaju animacji, ale jeśli będzie możliwość zobaczenia tego filmu z napisami to pójdę z dwóch powodów: Neil Patrick Harris i Jayma Mays.
Film widziałam, spluniesz mi w twarz?? Wspomnienia z dzieciństwa bezpieczne. Powiem więcej, film nie jest AŻ taki zły. Rzeczywiście, nie ma nawet co porównywać z kreskówką, a pomysł umieszczenia fabuły w NY jest... dziwny, ale dużo nadrabiają Neil Patrick Harris i Jayma Mays. No i Klakier :-) Najbardziej zawiodłam się na filmowym Gargamelu - Hank Azaria nie przekonał mnie w tej roli, no i śmiech już nie ten... :D
Mi się to podoba! Moje dzieciństwo mnie nie zniszczyło i z pewnością obejrzę ten film i nie zawiodę się! I co ze mną zrobicie? Hę?!
Lepiej "zaprotestowalibyście" w filmach gdzie obrażają rzeczy , które są ważniejsze od bajki z dzieciństwa . A nie, robicie panikę bo nakręcili smerfów, i zbezcześcili "świętość" ... Brak słów . Nie chcesz - nie oglądaj - prosta zasada ;D .
Najbardziej dobiła mnie wiadomość iż smerfy znajdą się w Nowym Jorku...
Zapewne będą sobie smerfować po Wall Street i Manhattanie.
Gdyby powstały Gumisie 3D, zbierałyby sok z gumijagód w jednym z amerykańskich parków/lasów. Muminki będą sobie radośnie żyć u wujka Sama...
Podobnie ma się sprawa z innymi filmami. Przykłady:
Romeo i Julia - Romeo przybywa do Nowego Jorku...
TARZAN - Skacze w miejskiej dżungli zwanej NY...
Dziękujmy amerykanom, za to że nie raz ratują świat, są świetnymi gliniarzami, żołnierzami, naukowcami i ogólnie ludźmi. Tak wiele im zawdzięczamy... Nic zatem dziwnego że wszystko to co ważne dzieje się w Ameryce i tak wiele kultowych postaci jak Romeo czy smerfy, przybywają właśnie do Ameryki...
O masz ci los... Nawet jeszcze nie widziałeś tego filmu, a już narzekasz, że zniszczyli Ci dzieciństwo? Jeśli czujesz, że ten film rzeczywiście to zrobi to po prostu go nie oglądaj i sprawa załatwiona. Ludzie, z Was to tylko wypada teraz "pompę cisnąć". Narzekacie jak stare panny na takie błahe rzeczy, że głowa mała.
Bo zniszczyli !! - Ja jako małe dziecko oglądałam Alvina i wiewiórki kreskówkę - jak zobaczyłam trailer filmu kinowego z aktorami z przyjemnością poszłam do kina, bo wygenerowane cyfrowo wiewiórki były przesłodkie - nawet fabuła trzymała się jakoś kupy i była nawiązaniem do oryginału.
Tutaj dostajemy karykaturę uwielbianej przez rzeszę dobranocki, która zamiast bawić i radować powoduje odruch wymiotny !
Zniszczyli Yogiego znaczyli także i smerfy !
Nie chcesz, uważasz że film to klapa i niewypał, to nie oglądaj. Proste i logiczne. Ja najpierw obejrzę, a dopiero wtedy się wypowiem. Dodam tylko, że mi nikt w tym momencie dzieciństwa nie niszczy, bo już je przeżyłam i Smerfy na zawsze pozostaną w mojej pamięci jako wspaniała bajka, na którą zawsze czekałam z utęsknieniem. Co najwyżej Amerykanie mogą, ale nie muszą, sprawić, że wszystkie dzieciaki będą kojarzyły teraz Smerfy nie z bają, a z tym filmem. Ale nawet jeśli tak by się stało, to co mnie to obchodzi? Dla mnie Smerfy to klasyczne Smerfy i po wszystkim. A teraz rada: denerwuje Was, że robią film o Smerfach w Ameryce? Przełączajcie na inny kanał, gdy widzicie trailer i nie idźcie na to do kina.
Kurde, to naprawdę straszne. Czy ty nie rozumiesz?! Wczoraj Kapturek, dzisiaj Smerfy, a jutro? Baltazar Gąbka? Tabaluga? A może od razu wyprodukują setki takich bajek?
Jedna iskra tyle za sobą prowadzi. To symbol, człowieku, symbol!! Ten świat chyli się ku upadkowi.
Co to za czasy, jak ja, w dość młodym wieku czuję się dekadentem?
Pochowajcie mnie -_-
Świat chyli się ku upadkowi, bo Smerfy zostały przeniesione na duży ekran - bez komentarza... A nie! Jednak coś napiszę: urzekła mnie Twoja historia.
Nieprawdaż? Chyba że jesteś zbyt głupi, aby to zrozumieć. Nie rozumiesz, co to oznacza?! Już tak kiedyś było...
Cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że wysilisz trochę swój mózg i skłonisz się, do jakże trudnej czynności, myślenia.
Sugeruję mniej ubliżać innym i nie leczyć swoich kompleksów takim żałosnym zachowaniem. Bez odbioru.
Żałosne zachowanie - phi - żałosne jest to, że ktoś w tych czasach, przejmuje się monotonią zajęć, spędzania czasu przed komputerem? Faktycznie - żałosne.
Ale czemu zniszczyli ? Oni sobie tylko jakiś badziew wyprodukowali(jakich wiele) a wszyscy którzy oglądali smerfy i wiedzą ,ze byla to wspaniala bajka na to nie pójdą i nie beda sobie nawet tym zawracac glowy :P
Dajcie spokój przecież to nie koniec świata (choć kilka razy już przepowiadali).
Ale nikomu dzieciństwo z tego tytułu nie ucierpi, dorośnijcie ludzie, my żeby poznać bohaterów musieliśmy przeczytać komiks, a teraz wszystko na ekranie w 3-5D.
Jedyne co możemy zrobić to swoje dzieci wychowywać na starych metodach właśnie na bajkach i komiksach.
Ale każdy robi takie produkcje według własnego widzimisie czy Gumisie;)
Pomysł zrobić film pełnometrażowy z smerfami uważam za dobry.
Jednakże przedstawie minusy które od razu zdarzyłam zauważyć
przy zwiastunie tego "arcydzieła" <sarkazm>
-Nowy York? Lubię to miasto, ale daje-
To nie pasuje do klimatu smerfów.Wyobrażacie sobie,że smerfetka jest w sklepie i kupuje
buty? Ja zupełnie tego nie widzę.
Kolejna kwestia.Wygląd smerfów mnie zdecydowanie obrzydził,ta stara kreska to było coś magicznego!
A teraz dostrzegam biegającą plasteline po Nowym Yorku.
Jerzy Stuhr to chyba jedyny plus tej produkcji.Jest zdecydowanie stworzony do dubbingowania
postaci z bajek.Jednakże coś do tej produkcji nie wiem czy pasuje.Okaże się jak sobie da rade.
Socha? Usłyszałam jedno słowo i stwierdzam not! .Smerfetka powinna mieć delikatniejszy głos, a nie taki wysoki oraz gruby.No i jeszcze to nędzne 3d dziś to norma.Jednak to odbiera cały urok klasycznej bajki.
Która pozostanie w moich wspomnieniach na zawsze.I na pewno wam nie odbierają smerfów.Chcą po prostu
jak najwięcej forsy zyskać.Ten film opiera się wyłacznie na zysku,a nie pokazania widzom ,że ta bajka ma w sobie stare czasy.
Rozumiem, że trzeba iść z duchem czasu, że kino się rozwija. Zrozumiałbym filmową ekranizację, a nawet 3D. Ale jak widzę, że przenieśli Smerfy do współczesnego świata i w dodatku do Nowego Yorku, to serce mi się kraja i chce mi się płakać. To już nie jest zabawna historyjka o małych niebieskich ludzikach, które chociaż niewielkich rozmiarów potrafią zawsze wywieść złego Gargamela w pole, albo raczej w sumak. Nie chodzi o to, że ktoś niszczy moje dzieciństwo, bo nikt nie zabierze mi tamtych wspomnień. Szkoda tylko, że w pogoni za kasą już nie myśli się o najmłodszych i karmi się ich badziewną papką, która zabija wyobraźnię. Teraz wszystko musi być realne i podane jak na tacy, nie ma miejsca na fantazje :(
Faktycznie zgadzam się z tym , że nie potrzebnie teraz wychodzi tyle starych bajek w 3d.Ale ludzie teraz te bajki stanowią dzieciństwo innych dzieci obecnych i równie dobrze oni będą mogli krytykować bajki za 10 lat bo kiedyś to się smerfy w 3d oglądało.Według mnie takie zachowanie to bardzo dziwne jest, że wgl te nowe bajki to takie straszne bo kiedyś to się oglądało takie tam bajki.Czy wasi rodzice też kiedyś tak krytykowali smerfy bo oni oglądali inne bajki?A tak na marginesie to smerfy zostały wymyślone przez belgijskiego rysownika, a nie polaka do wszystkich tych którzy myślą, że smerfy z Polski są.
Patrick tylko, że nowych bajek nie krytykują tylko osoby w moim wieku, które wychowały się na starych Smerfach. Do tego grona dołączają się ludzie w wieku moich rodziców, rodzice współczesnych dzieci oraz psychologowie i pedagodzy, więc chyba coś jest nie tak. Nie przypominam sobie żeby Gumisie, Smerfy, myszka Miki, Puchatek czy inne bajki z mojego dzieciństwa dostawały takie cięgi jak te dzisiejsze bajki. To były historie uniwersalne i każdy dzieciak czy dorosły oglądał je z przyjemnością.
Może i tak ale niektóre bajki nie są , aż takie złe.A zdarzało mi się widzieć, że ktoś krytykował bo dzisiejsze albo bo ludziom starszym się nie podobało.