Smerfy
The Smurfs
2011
powrót do forum filmu Smerfy 
ocenił(a) film na 3
Po pierwsze mój ulubiony smerf - maruda nie mówił i nie zachowywał się w sposób pokazany w filmie. Po drugie - beznadziejnie podłożony dubbing, każda osóba wychowana na animowanej wersji smerfów napewno zauważyła iż obecnie głosy głosy bardzo różnią się od tych podłozonych w animowanej dobranocce. Widomo, że nie wszyscy aktorzy podkładający głosy w bajce jeszcze są z nami (np. niezapomniany śp. Wiesław Drzewicz) ale polscy dystrybutorzy mogli postawić tym razem na większe podobieństwo z oryginałem zamiest jak zwykle na znane nazwiska. Akcja filu nużąca i wyraźnie naciągana. Kolejny dowód, iz za nie wszystkie bajki sprzed lat czy filmy należy się brać, jak historia pokazuje mało który film przebił pierwowzów o ile wogóle tak było. Niestety dla mnie porażka, aczkolwiek pewnie pokoleniu które nie oglądało smerfów animowanych albo widziało jedynie jedne z ostanich odcinków wersji animowanej będzie po seansie filmowym zadowolone. Niestety ... To pokazuje jak widowni potrzeba niewiele do szczęscia.
pozostawię bez kometarza. przeczytaj sobie pierwszy komentarz i kolejny, nie będę się powtarzać. koniec tematu.
proponuje nauczyć się kultury choć jak widzę rodzice nie nauczyli dobrego wychowania i pewnie nawet nie wiesz co to wogóle znaczy, odsyłam do słownika.
annz2006 zgadzam się z Twoją opinią i w sumie ocena 5 za ten film to baaaardzo dużo. Ja nie widzę w nim nic ujmującego i smerfnego ;) No ale kazdy ocenia wg swoich kryteriów.
P.S.
Moim ulubionym smerfem też był zawsze Maruda!
Nie cierpię tych Smerfów ;/
dzięki za wsparcie Fudzi;) owszem, ocena 5 to dużo jak dla tego filmu ale nie mogłam ocenić na mniej bowiem byłoby to niesprawiedliwe wobec innych filmów o wiele gorszych i jeszcze niżej przezemnie ocenionych, no fakt trochę zawyżyłam ocenę. oceniając próbowałam też ten film potraktować jako coś zupełnie innego i niezwiązanego z dobrze nam znaną dobranocką bo jakbym porównywała dokładnie jedną wersję do drugiej to za fabułę byłobyłaby tylko 1.
P.S.
... dokładnie ;) i tych klimatów całkowicie zabrakło...