Polacy są podzieleni w skutecznie przez Tuska od czasu katastrofy smoleńskiej na co najmniej dwa obozy i bez rozwikłania sprawy katastrofy nie jest możliwe porozumienie w żadnej innej sprawie,
Stanowisko pierwsze Tusk w porozumieniu z Rosjanami zrobił zamach na prezydenta i jedynie przypadkiem nie zginął Jarosław bo czuwał przy chorej matce.
Stanowisko drugie katastrofa była wynikiem błędów i nieszczęśliwych zbiegów okoliczności.
Między oboma stanowiskami niema części wspólnej co więcej jeżeli prawdziwy jest 1 pogląd mamy do czynienia nie tylko z zabójstwem ale z narodową zdradą. Dlatego jeżeli chcemy doprowadzić do jakiegokolwiek porozumienia należy w sposób nie budzący żadnych wątpliwości doprowadzić do wyjaśnienia co się stało 10 kwietnia 2010r. w Smoleńsku.
Rozumiem, że "wyjaśnieniem" nazywasz uznanie bezapelacyjne "prawdy" jaką lansuje Macierewicz, przez którego Polacy są podzieleni skutecznie od czasu katastrofy smoleńskiej na co najmniej dwa obozy.
"Dlatego jeżeli chcemy doprowadzić do jakiegokolwiek porozumienia należy w sposób nie budzący żadnych wątpliwości doprowadzić do wyjaśnienia co się stało 10 kwietnia 2010r. w Smoleńsku."
Czyich wątpliwości? Świata nauki, czy pseudonauki? Polityków, w których interesie jest niekończące się dociekaniach przyczyn? Wyznawców teorii, którzy wcale nie potrzebują dowodów (jak reżyser filmu "bo wiadomo czym dla nas jest Rosja")?
Załóżmy, że będą negatywne wyniki badania ekshumowanych zwłok. Załóżmy, że Rosjanie oddadzą wrak, a jego ponowne zbadanie nie wykaże celowego zacierania śladów. Załóżmy, że p. Binienda podstawi prawidłowe dane do swojej symulacji i nie będzie się ponownie przyjmować do gremiów badawczych osób kłamiących z braku argumentów. Czy wówczas możliwe jest, aby uznano prawidłowość wniosków komisji Laska? Nie, bo będzie to oznaczało utratę twarzy dla wielu polityków.
Świat nauki się wypowiedział jasno:
http://konferencjasmolenska.pl/podsumowanie/zal2.pdf
a porozumienia nie będzie, bo jedna strona sporu ma za dużo za uszami, żeby odpuścić.
Świat nauki jasno się wypowiedział, ale propagandziści tworzą takie filmy tak 'Smoleńsk', oraz dokumenty jak powyższy pod tezy Macierewicza.
a porozumienia nie będzie, bo jedna ze stron broni dobrego imienia osób, które przyczyniły się do tej tragedii i same poniosły konsekwencje swego postępowania ginąc w wypadku Tupolewa.
Są żyjące współwinne osoby , aktualnie na wysokich stanowiskach rządowych, ale nadal będą odwracać uwagę od siebie lansując teorie o zamachu, bo mają za dużo za uszami.
Jest paru użytkowników, z którymi nie wdaję się już w dyskusje, bo nie warto. Żyją w świecie równoległym, paragrafu 22 i roku 1984. Niestety zawłaszcza on coraz bardziej ten, który wydawał się dotąd jedynym realnym.
Spokojnych Świąt...
Myślę, że nie należy rezygnować ze wskazywania na oczywistą błędność ich wypowiedzi. Myślę, że bardziej w ich przypadku chodzi o wyznawanie zasady, że często przez nich powtarzane kłamstwo staje się prawdą.
To się nazywa fachowo "dysonans poznawczy".
Może być twórczy, jeżeli prowadzi do weryfikacji własnej wiedzy i poglądów.
Ale może być również destrukcyjny, jeżeli prowadzi do pójścia w zaparte i pogardy wobec innych.
Twoja przewrotność jest do bólu przewidywalna.
Skoro opinia ponad 40 polskich profesorów i dr hab. wydana na podstawie 4 lat badań kilkunastu co najmniej zespołów jest dla ciebie "dokumentem propagandzistów", to zwykła przyzwoitość nakazywałaby, abyś wskazał ową "prawdziwą, jasną wypowiedź świata nauki".
Jednakowoż nie mam złudzeń co do ciebie, więc się nie spodziewam, że coś takiego wskażesz.
Twoja chęć zakłamywania rzeczywistości jest do bólu przewidywalna.
Opinia specjalistów z tytułami nie znającymi się na tym co oceniają niczego nie może dowieść. Eksperci lotniczy odmówili Macierewiczowi i nie bez powodu mieliśmy do czynienia z podkomisją. Macierewicz omijając prawo zmienił podkomisję w komisję. Nie dziwi to, bo brak szacunku dla prawa wśród działaczy PISu jest standardem.
Twoja przewrotność dorównuje twojej ignorancji.
Inicjatywa Konferencji Smoleńskich była całkowicie niezależną, oddolną inicjatywą naukowców polskich pod początkowym przewodnictwem śp. prof. Urbanowicza. Organizacyjnie, patronalnie, finansowo, ani pod żadnym innym względem nie miała nic wspólnego ani z Macierewiczem, ani z PiS.
Jak masz czelność, to odwiedź ludzi z listy poniżej
http://konferencjasmolenska.pl/komitety/kid4.pdf
i powiedz im w twarz, że są ignorantami i nie wiedzą, na czym polegają badania naukowe.
Jak masz czelność tak naigrywać się z inteligencji forumowiczów.
Specjalistami nazywasz osoby, które jedząc parówki i popijając je red bullem dochodzą do "poważnych" wniosków. Specjalistą nazywasz również, specjalistę, który swoje kłamstwa określa jako blef. Jak widać można mieć tytuły naukowe, a i tak to nie przeszkadza w publicznych kłamstwach.
Cały czas nie masz oporów, aby spamować na forum tekstami wychwalającymi takie osoby i propagować nieprawdę. Nauka służy poszukiwaniu prawdy, a nie ma być narzędziem propagandowym środowisk związanych z PISem.
Nie zwykłem naigrawać się z cudzej ułomności.
A niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że jeżeli ktoś uzależnia powagę wniosków badacza od jego domniemanej diety, to jego inteligencja jest co najmniej ułomna.
Jak pewnie zauważyłeś, w dokumentach które przesłałem nie ma ani słowa o jedzeniu parówek ani piciu red bulla.
Ja natomiast zauważyłem, że napisałeś o wnioskach "świata nauki", a na żadne konkretne badania naukowe się nie powołałeś.
Wygląda na to, że jedyne, co naprawdę potrafisz, to insynuować, obrażać innych i spamować.
Przykre to.
Jak widać umiesz tylko obrażać innych insynuując ułomną inteligencję współrozmówcy. Pewnie wynika to z braku argumentów, bo takich nie ma skoro aktywność polega za spamowaniu propagandowymi tekstami zakłamującymi rzeczywistość.
Jak pewnie nie chcesz tego zauważyć dokumenty jakie przysłałeś przynoszą na myśl parówki i red bulle. Przykładowo:
Pozycja 133 dokumentu - ten pan wyciągnął smoleńskie wnioski po ugotowaniu parówek.
Pozycja 65 dokumentu - ten pan wyciągnął smoleńskie wnioski dzięki puszce po red bullu.
Pozycja 84 dokumentu - ten pan blefem nazwał swoje kłamstwo w sprawie domniemanego zamachu w Smoleńsku.
wygląda na to, że jedyne, co naprawdę potrafisz, to wychwalać kłamców. Tak to może być, jeśli liczy się propagandowy efekt, a nie prawdomówność.
Przykre to.
Zajrzyj do tematu "skupię się na materiale wybuchowym", tam dopiero Twój rozmówca bryluje wiedzą, zapewne z tych "naukowych" konferencji. Mnie to przypomina fenomen Łysenki. Gdy polityka miesza się do nauki, a dyskusja z tezami "namaszczonych" profesorów staje się dla obozu władzy wyrazem poglądów politycznych, a nie wiedzy, rodzą się takie potworki.
Nie mam do końca pewności, czy on sam wierzy w to co pisze. Widzę tutaj parę możliwości. Możliwe, że PIS w ramach propagandy prowadzonej w internecie finansuje takie aktywności.
To jest kolejny przypadek kogoś, kto nie dyskutuje, tylko naucza. Jestem po specjalności wojskowej saperem, pracowałem z różnymi materiałami wybuchowymi, więc jego wywody na ten temat są dla mnie i śmieszne, i straszne. Jednak zapewne pochodzą z "naukowych" konferencji, gdzie profesorów ponoć bez liku, więc co ja tam wiem. To tak jak z komisją pana M., gdzie interpretacją zapisu rozmów z czarnej skrzynki zajmuje się muzykolog, pewnie dlatego że ma absolutny słuch.
Nie, panie saperze. Moja wiedza o materiałach wybuchowych pochodzi od ludzi, którzy od strony inżynierskiej byli odpowiedzialni za ich produkcję.
Możesz się śmiać, możesz się bać, ale taki np. trotyl nie od razu ma postać kostki albo walca. I nie tylko w takich postaciach finalnych występuje.
Przedstaw jakieś argumenty, to porozmawiamy.
Z nicością, którą zaprezentowałeś, trudno dyskutować.
Fraza "133" nie występuje w żadnym zalinkowanym dokumencie.
Poz. 65: ten pan jako doświadczony dydaktyk użył przykładu parówki i puszki po piwie w celach dydaktycznych dla zobrazowania naprężeń i wytrzymałości obiektu cienkościennego na siłę zginającą i rozrywającą. Zrobił to prawidłowo, w dokumencie końcowym masz te same wnioski wyprowadzone ze statystyki wypadków lotniczych oraz z eksplozji butli gazowych. Nawet fajny obrazek jest.
Pozycja 84: Jeden pan przesłuchiwany przez funkcjonariusza medialnego coś tam chlapnął. A jakby bił żonę, to by coś zmieniało w jego pracy naukowej?
A gdzie stu kilkunastu innych naukowców? Żaden jego pracy nie podważył?
A gdzie orły sokoły herosy z MEiL PW i im podobnych ośrodków? Żaden nie przyjechał na kolejną, otwartą w końcu dla każdego, konferencję, i nie przywiózł badań podważających badania i wnioski tego pana? Przecież można było mu zrobić taką piękną katastrofę, skoro kłamał?
I jeszcze jedno. Pan Schopenhauer twierdzi, że przegrywający dyskusję, gdy nie ma już nic do dodania ad rem a dyskusję przegrywa, często sięga po argumenty ad personam.
Pozycja 113 dokumentu - ten pan wyciągnął smoleńskie wnioski po ugotowaniu parówek.
Pozycja 65 dokumentu - ten pan wyciągnął smoleńskie wnioski dzięki puszce po red bullu.
Pozycja 84 dokumentu - ten pan blefem nazwał swoje kłamstwo w sprawie domniemanego zamachu w Smoleńsku.
literówka poprawiona
Nadal uparcie bronisz kłamcę. Nie dziwi to obserwując twój spam na tutejszym forum.
Jak na razie to ty dwukrotnie skłamałeś.
NIKT nie wyciągał wniosków z parówek, ani puszek po red bullu. One zostały jedynie przywołane jako PRZYKŁAD DYDAKTYCZNY obrazujący ogólną prawidłowość znaną prelegentowi z tony szczegółowych obliczeń nie do przedstawienia w 15 minutach oraz z kilkudziesięciu lat inżynierskiego doświadczenia.
Nikt też nie podważył istnienia rzeczonej prawidłowości na gruncie naukowym.
Jak na razie udzielasz się tutaj propagandowo starając się fałszować rzeczywistość.
Twoje oświadczenia nie są nic warte biorąc pod uwagę, że tak gorliwie bronisz kłamcę. Rozważania na gruncie naukowym nie są na rękę aktualnej większości rządowej, a zwłaszcza ujawnienie faktów obciążających moralnie aktualnych członków rządu.
Kolejnym razem napisz, że słońce wschodzi wieczorem, to z pewnością wszyscy zaczną się opalać w nocy. A jak ktoś nie będzie chciał opalać się nocą, to zgodnie ze swoim zwyczajem, który ujawniłeś w aktualnym temacie zainsynuuj mu ułomną inteligencję.
Twoja tzw. "dyskusja" mówi sama za siebie.
Atakujesz ad personam współdyskutanta i zarzucasz mu to, co sam czynisz. Ad rem nie mówisz nic.
Weź wreszcie złam parówkę tak, aby pękła wzdłuż a nie w poprzek i dopiero potem czepiaj się innych.
Twoja postawa mówi sama za siebie.
Gorliwie bronisz kłamcę. Atakiem ad personam nazywasz wytykanie ci fałszowanie rzeczywistości , oraz wytykania ci obrażania przez ciebie współdyskutanta insynuacją na temat jego ułomności intelektualnej. Złodziej też może uważać, że wytykanie mu złodziejstwa jest atakiem ad personam.
Ty cały czas jedziesz ad personam.
Dostałeś DOKUMENT będący owocem pracy kilkunastu zespołów badawczych i przyjęty przez ponad setkę utytułowanych naukowców. I co zrobiłeś?
1. NIE ODNIOSŁEŚ SIĘ DO TREŚCI dokumentu
2. ZAATAKOWAŁEŚ AD PERSONAM dwóch z ponad stu współtwórców dokumentu
3. ZAATAKOWAŁEŚ AD PERSONAM mnie.
Możesz to nazwać jak chcesz. Ja to nazywam manipulacją i pan Schopenhauer mnie w tym w pełni popiera.
Dostałem DOKUMENT będący owocem pracy wykonanej pod dyktando jedynie słusznych tez Macierewicza. Zwróciłem uwagę na to , że na liście utytułowanych naukowców jest osoba, która publicznie kłamała nazywając soje kłamstwo blefem. Ty natomiast bardzo gorliwie bronisz kłamcę, co nie dziwi biorąc po uwagę co wypisujesz na tutejszym forum.
Złodziej nie może bronić się tym, że wytykanie mu złodziejstwa jest atakiem ad personam.
"Dostałem DOKUMENT będący owocem pracy wykonanej pod dyktando jedynie słusznych tez Macierewicza"
KŁAMSTWO już raz prostowane.
"Zwróciłem uwagę na to , że na liście utytułowanych naukowców jest osoba, która publicznie kłamała nazywając soje kłamstwo blefem"
co pozostawało bez związku z badaniami naukowymi tej osoby oraz bez związku z dokumentem, a więc również bez związku z tą dyskusją.
"Ty natomiast bardzo gorliwie bronisz kłamcę, co nie dziwi biorąc po uwagę co wypisujesz na tutejszym forum."
a ty na podstawie jednego wywiadu jednej osoby dyskredytujesz prace pozostałej setki.
'KŁAMSTWO już raz prostowane.'
Kłamstwo, że coś jest kłamstwem. To, że sprawą smoleńską od strony PISu steruje Macierewicz jest oczywistością.
'co pozostawało bez związku z badaniami naukowymi tej osoby oraz bez związku z dokumentem, a więc również bez związku z tą dyskusją.'
Skoro dokument autoryzuje kłamca to jak najbardziej ma to związek z wnioskami z badań oraz dokumentem, a więc jest związek z tą dyskusją
'a ty na podstawie jednego wywiadu jednej osoby dyskredytujesz prace pozostałej setki.'
jeden wywiad odkrył prawdę na temat całej osoby. Efekt pracy pozostałych osób jest wątpliwy, skoro kierowali się zamówieniem politycznym
Poszukiwania w sprawie "światowej sławy naukowca", niegdyś gwiazdy Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M, doprowadziły mnie do portalu:
"Monitor Polski
Tego nie przeczytasz w ścierwomediach!"
Demaskatorski artykuł mrozi krew w żyłach:
"Zdjęcia satelity meteorologicznego, które wykorzystał prof. Cieszewski, jak dowód są nie do odrzucenia i nie do obalenia, więcej – jest to chyba najbardziej obiektywny dowód w tej sprawie. Ponieważ wnioski idące z analizy profesora idą bardzo daleko w stronę mordu pasażerów i załogi na innym terenie niż lotniska, to cisza medialna daje powód do obawy, że nie tylko komisje śledcze, politycy, eksperci wszelkiej maści, ale i media, są umoczone w wielką antypolską konspirację."
A teraz jedna z soczystych konkluzji Chrisa Cieszewskiego:
"[...] 3. Ustalone fakty, że rosyjskie wojsko przeprowadziło podczas tego samego przedziału czasu jakiś rodzaj manewrów w porcie lotniczym i fakt, że Rosja jest jednym z najbardziej restrykcyjnych państw na świecie, te sztuczne białe plamy musiały być stworzone za wiedzą i zgodą rosyjskich władz, a w szczególności obecnych władz wojskowych, co powinno ułatwić polskim władzom wyjaśnienie, co te białe plamy naprawdę przedstawiały."
Nie rozumiem do końca "co miał poeta na myśli" i czy nie powinni się nim zająć specjaliści w białych fartuchach (i nie chodzi wcale o Gordona Ramsey'a). Ale przecież to profesor...
potwierdzenie tego, że można mydlić oczy naukowymi tytułami. O mądrości świadczą w bezpośredni sposób uczynki i przedrostki przed nazwiskiem nie chronią przed głupotą.
Nie należy mylić tytułów (a raczej stopni) naukowych ze stanowiskami. Dla przykładu w Holandii najwyższym stopniem jest doktor (w Polsce profesor, ale nadany przez Prezydenta RP). Znam gościa, który jako szef katedry uniwersyteckiej był tam profesorem. Gdy przeszedł do firmy komercyjnej, jest znów doktorem i pewnie śmieszyłaby go polska tytułomania. Podobnie profesura Wiesława Biniendy związana była ze stanowiskiem na uniwersytecie Akron. Kazimierz Nowaczyk (tytułowany profesorem) miał stanowisko assistant professor, odpowiadające naszemu adiunktowi. Również Jacek Rońda był profesorem nadzwyczajnym (obecnie zawieszonym), co też jest stanowiskiem. Poza uczelnią, zwłaszcza po zakończonym kontrakcie, tytułowanie profesorem ma charakter grzecznościowy. W ramach gremium predystynującego do rangi naukowego, w dodatku nie związanego z macierzystą uczelnią, jest chyba wręcz nadużyciem. Sugeruje bowiem podpieranie się jej autorytetem. Ciekawe czy tolerowano by publiczne wystąpienia osoby przedstawianej jako urzędnika Kancelarii Premiera.
Nie należy również mylić stopni naukowych z tytułami naukowymi, co niestety wyżej czynisz.
Podobnie, jak nie należy przeceniać wagi tytułu profesora zwyczajnego (tzw. "belwederskiego"), który to tytuł jest specyficzny dla Polski (taki postkomunistyczny relikt pseudohrabiego) i nie występuje w żadnej formie w innych krajach świata.
Miałem nie odpowiadać, ale...
Z portalu prezydent.pl
"Wtorek, 27 września 2016
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wręczył we wtorek podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim akty nominacyjne nauczycielom akademickim oraz pracownikom nauki i sztuki.
Akty nominacyjne otrzymali:
1. Pani Hanna BANDURSKA
profesor nauk rolniczych, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
2. Pan Adam BARCZ
profesor nauk fizycznych, Instytut Fizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie
3. Pani Elżbieta BASIUL
profesor sztuk plastycznych, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
4. Pani Katarzyna BIEGANOWSKA
profesor nauk medycznych, Instytut "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie
5. Pani Elżbieta BIERNACKA
profesor nauk medycznych, Instytut Kardiologii w Warszawie
6. Pan Paweł BLECHARZ
profesor nauk medycznych, Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie Oddział w Krakowie
7. Pan Mirosław BŁASZKIEWICZ
profesor nauk o Ziemi, Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. Stanisława Leszczyckiego Polskiej Akademii Nauk
8. Pani Zofia BUDREWICZ
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
9. Pani Beata DEJAK
profesor nauk medycznych, Uniwersytet Medyczny w Łodzi
10. Pan Janusz DOBIESZEWSKI
profesor nauk humanistycznych
Uniwersytet Warszawski
11. Pan Marcin DRĄG
profesor nauk chemicznych, Politechnika Wrocławska
12. Pani Nadzieja DRELA
profesor nauk biologicznych, Uniwersytet Warszawski
13. Pan Roman DROZD
profesor nauk humanistycznych, Akademia Pomorska w Słupsku
14. Pan Dariusz DUDEK
profesor nauk prawnych, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
15. Pan Tadeusz DUDYCZ
profesor nauk ekonomicznych, Politechnika Wrocławska
16. Pani Maria GAZDA
profesor nauk fizycznych, Politechnika Gdańska
17. Pan Grzegorz GLINKA
profesor nauk technicznych, Uniwersytet Waterloo Ontario, Kanada
18. Pan Andrzej GRZEGORZEWSKI
profesor nauk medycznych, Uniwersytet Medyczny w Łodzi
19. Pan Andrzej HEJMEJ
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
20. Pan Detlef HOMMEL
profesor nauk fizycznych, Uniwersytet Wrocławski
21. Pan Stanisław JACZYŃSKI
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
22. Pan Piotr JANKOWSKI
profesor nauk medycznych, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
23. Pan Stanisław JEMIOŁO
profesor nauk technicznych, Politechnika Warszawska
24. Pan Przemysław KAZIENKO
profesor nauk technicznych, Politechnika Wrocławska
25. Pan Mirosław KOWALSKI
profesor nauk medycznych, Instytut Kardiologii w Warszawie
26. Pan Marek KOWICKI
profesor nauk technicznych, Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki
27. Pani Anna KUTAJ-MARKOWSKA
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Wrocławski
28. Pan Dariusz KUŹMINA
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Warszawski
29. Pan Jerzy KWAŚNIKOWSKI
profesor nauk technicznych, Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu i Poznaniu
30. Pan Romuald LANGO
profesor nauk medycznych, Gdański Uniwersytet Medyczny
31. Ksiądz Florian LEMPA
profesor nauk prawnych, Uniwersytet w Białymstoku
32. Pan Bogumił LINDE
profesor nauk fizycznych, Uniwersytet Gdański
33. Pani Bożena ŁOZOWICKA
profesor nauk rolniczych, Instytut Ochrony Roślin-Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu
34. Pani Katarzyna MAJEWSKA-NOWAK
profesor nauk technicznych, Politechnika Wrocławska
35. Pan Daniel MAKOWIECKI
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
36. Pan Arkadiusz MARCINIAK
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
37. Pan Jarosław MARKOWSKI
profesor nauk medycznych, Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach
38. Pan Zygmunt MATUSZAK
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach
39. Pani Sylwia MOZIA
profesor nauk technicznych, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie
40. Pan Artur MUCHA
profesor nauk chemicznych, Politechnika Wrocławska
41. Pan Marek NOWICKI
profesor nauk fizycznych, Uniwersytet Wrocławski
42. Pan Aleksander NOWORÓL
profesor nauk ekonomicznych, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
43. Pan Tomasz OCHĘDALSKI
profesor nauk medycznych, Uniwersytet Medyczny w Łodzi
44. Pani Danuta OPACKA-WALASEK
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Śląski w Katowicach
45. Pan Marek PIECHOWIAK
profesor nauk prawnych, SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny w Warszawie
46. Pani Bronisława PIETRZAK
profesor nauk medycznych, Warszawski Uniwersytet Medyczny
47. Pani Grażyna PŁAZA
profesor nauk technicznych, Instytut Ekologii Terenów Uprzemysłowionych w Katowicach
48. Pani Ewa PRZYBYLSKA
profesor nauk społecznych, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
50. Pan Filip RYBAKOWSKI
profesor nauk medycznych, Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
49. Pan Valery SALAUYOU
profesor nauk technicznych, Politechnika Białostocka
50. Pani Dorota SANDS
profesor nauk medycznych, Instytut Matki i Dziecka w Warszawie
51. Pan Tomasz SOKOŁOWSKI
profesor nauk prawnych, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
52. Pani Elżbieta SUŁKOWSKA
profesor nauk medycznych, Harvard Medical School Brigham and Womens Hospital Boston, Stany Zjednoczone
53. Pani Grażyna SZCZYGIEŁ
profesor nauk prawnych, Uniwersytet w Białymstoku
54. Pani Irena SZYBIAK
profesor nauk społecznych, Uniwersytet Warszawski
55. Pan Łukasz ŚWIĘCICKI
profesor nauk medycznych
Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
56. Pan Konrad ŚWIRSKI
profesor nauk technicznych, Politechnika Warszawska
57. Pan Andrzej TOKARZ
profesor nauk farmaceutycznych, Warszawski Uniwersytet Medyczny
58. Pani Barbara TORA
profesor nauk technicznych, Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie
59. Pani Beata TRYBA
profesor nauk technicznych
Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie
60. Pani Dorota URBANEK
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Warszawski
62. Pan Adam WEINTRIT
profesor nauk technicznych, Akademia Morska w Gdyni
63. Pan Paweł WŁODARSKI
profesor nauk medycznych, Warszawski Uniwersytet Medyczny
64. Pan Ryszard WOLNY
profesor nauk humanistycznych, Uniwersytet Opolski
65. Pan Artur ZDUNEK
profesor nauk rolniczych, Instytut Agrofizyki im. Bohdana Dobrzańskiego Polskiej Akademii Nauk w Lublinie
66. Pan Leszek ŻEBROWSKI
profesor sztuk plastycznych, Akademia Sztuki w Szczecinie"
Powyższą listę "postkomunistycznych reliktów pseudohrabiego" przytaczam dla sprawdzenia biogramów, czy dorównują "prawdziwemu światowej sławy naukowcowi z potężnym dorobkiem, indeksem cytowań itd.".
Że też Prezydent przykłada ręki do czegoś takiego...
No i czemu ma służyć to spamowanie? Nie wystarczyło dać linka?
A jak koniecznie chcesz sprawdzać i porównywać osiągnięcia, to możesz to sobie sam zrobić bez mojej pomocy. Podaję metodę:
prof. zw. Stanisław Jemioło
https://scholar.google.com/citations?user=qVITOYkAAAAJ&hl=pl
indeks Hirscha 6
dr. Chris J. Cieszewski
https://scholar.google.com/citations?user=npyjSdoAAAAJ&hl=pl
indeks Hirscha 20
i z czym do gościa?
Czy to uprawnia Cieszewskiego do wypowiadania się o katastrofach lotniczych?
Czyli promowani przez Prezydenta Dudę profesorowie to miernoty (zwłaszcza ulubieniec Łukasz Święcicki).
W zakresie jego dyscypliny naukowej - jak najbardziej. Może więc ocenić np. wytrzymałość brzozy smoleńskiej, prawdopodobną przyczynę jej złamania i upadku itd.
Może również zdobywać, posługiwać się i interpretować dostępne komercyjnie zdjęcia satelitarne.
Profesorowie nominowani przez Prezydenta Dudę nie odbiegają od profesorów nominowanych przez poprzednich prezydentów. Zresztą prezydent tylko formalnie odpowiada za nominację. Faktyczne decyzje podejmuje
https://pl.wikipedia.org/wiki/Centralna_Komisja_do_Spraw_Stopni_i_Tytu%C5%82%C3% B3w
a prezydent ingeruje tylko w nadzwyczajnych okolicznościach.
Jak się w śmietniku szuka, to się śmieci znajduje.
Wiarygodne wypowiedzi naukowe Cieszewskiego w sprawie Smoleńska są tu:
http://konferencjasmolenska.pl/materialy/03z.pdf
http://konferencjasmolenska.pl/materialy2/06.pdf
http://konferencjasmolenska.pl/materialy2/07.pdf
http://konferencjasmolenska.pl/materialy3/11cieszewski.pdf
przy czym należy wziąć poprawkę na to, że część hipotez Cieszewskiego została zweryfikowana negatywnie.
Natomiast niewątpliwą podstawową zasługą Cieszewskiego jest odnalezienie, wykupienie i opublikowanie dostępnych komercyjnie zdjęć satelitarnych obszaru tragedii. Pozwoliło to innym na dokładną inwentaryzację wrakowiska wraz z rozmieszczeniem szczątków oraz na udowodnienie fałszerstwa i manipulacji w raportach zarówno Anodiny, jak i Millera.
Swoją drogą - prof. (bądź - jak wolisz - dr.) Cieszewski jest prawdziwym światowej sławy naukowcem z potężnym dorobkiem, indeksem cytowań itd.
Dość powiedzieć, że stworzył od podstaw nową dziedzinę leśnictwa - badanie stanu dużych obszarów leśnych przy pomocy obrazowania satelitarnego. Nowa dziedzina stanowiła w leśnictwie swoistą rewolucję.
Czyli "odruch Pawłowa":
Smoleńsk - PiS - Macierewicz.
Prawdy o tym, że Konferencje Smoleńskie były niezależną (w tym od PiS) inicjatywą środowiska naukowego po prostu nie chcesz przyjąć do wiadomości.
Przyjąłem do wiadomości, że zajmujesz się tutaj aktywnością propagandową zakłamującą rzeczywistość. PiS uzależnia od siebie wszystko, a czego nie może uzależnić to niszczy
I znowu odruch Pawłowa: ktoś pisze o Smoleńsku - coś innego, niż ty sobie wyobrażasz - zajmuje się aktywnością propagandową zakłamującą rzeczywistość.
Nieźle ci to wdrukowały TVNowskie Niny i ich szefowie.
I znowu to twoje zakłamywanie rzeczywistości. To, że jesteś tubą propagandową nie wynika z tego, że piszesz coś innego, tylko z tego co wypisujesz.
To co jest wątpliwe, to jedynie intencje takiego postępowania. Ja stawiam na to, że to lubisz.
Co się stało w Smoleńsku to już wiadomo od dawna.
Najlepszym dowodem na prawdziwość raportu komisji Millera jest okoliczność, że zbieranina osób tworząca od ponad roku komisję Macierewicza, nie ustaliła nic ponad ustalenia komisji Millera.
Czyżby?
https://podkomisjasmolensk.mon.gov.pl/plik/file/zespol_lotniczo_nawigacyjny_skon .pdf
chętnie bym poczytał, dla samej zasady, że warto poznać opinię drugiej strony, ale komp mnie ostrzega, że próbuję wejść na stronę, której celem jest pishing.
Wybacz, nie odwiedzę polecanej strony.
Twoja strata.
Ściągnięcie pdf-a zazwyczaj nie grozi ujawnieniem wrażliwych danych.