Sama nie wiem na czym polega urok owego prostego dzieła, ale uległam mu całkowicie. Banalny na pozór wątek, zostaje przez Mela wykorzystany do cna. Wielka dbałość o szczegóły, cudowna gra aktorska, tempo i balansowanie między śmiechem smutkiem i sentymentem. Nie wiem, czy to wpływ jesiennej pogody, czy rzeczywistej wartości filmu, ale uroniłam przed ekranem niejedną łzę.