On to zawsze pasował do ról przystojniaków, podrywaczy, a nie twardzieli z bronią w ręku. Jak patrzę na oryginał to mi wszystko pasuje. A Cooper? Jest zrobiony, ale coś jednak nie tak. Z twarzą ma coś? Jakieś zęby mu wstawili? Przypakował, to fakt, trochę przytył, ale i tak dalej widzę jakby jego delikatność w oczach, czy tam przestraszenie. Jak patrzę na Christa Kyle'a to jestem w stanie uwierzyć, że lubił zabijać, jest urodzonym żołnierzem. Bradley to jednak nie ten typ. Już bardziej by pasował tutaj jego kolega z Kac Vegas- Zach Galifianakis. I jeszcze te niebieskie, słodkie oczka:
http://kpbs.media.clients.ellingtoncms.com/img/photos/2013/05/03/Bradley_Cooper_ 1_t700.png?f40c0e74b997dbb01ce524758e0d04a31382c8af
Nie wiem jak to określić, bo tu nie chodzi o wzrost, masę, groźną minę czy donośny głos. Bradley ma wypisaną łagodność na twarzy, przyjazność, dobroć. Taki co muchy by nie skrzywdził. Dajmy na to- podobnym przypadkiem mógłby być Christian Bale. Też raczej szczupły, ale może przytyć do roli i przypakować. Jednak Bale bardziej by tu pasował, czasem wygląda na takiego dupka, który ma wszystkich gdzieś, zarozumiałego kolesia. Nie uważam że tylko taki ktoś mógłby być snajperem, ale wtedy jest bardziej wiarygodny, jakoś bardziej pasuje.
No cóż, widać, że darzysz B.C.cieplymi uczuciami :)
To początkowo był zwykły chłopak, taki prosto z mostu, temperowany przez matkę i ojca. Uczciwy. Dodam, że podobny do oryginału. Z upływem czasu zmienił się, dojrzał. To widać. Wojna go poturbowała, ale zostało w nim część jego pierwotnego ja.
Wg mnie wybór bardzo dobry.