... ten mu po prostu nie wyszedł.
Może dlatego, że cała historia/książka nie jest jakaś wybitnie rewelacyjna.
Ot gościu jedzie na wojnę i jest strzelcem wyborowym, a do tego ma rozterki.
Bo zarówno książka jak i film są oparte na faktach. A rzeczywistość nie jest aż tak ciekawa jak by się oczekiwało :-)
Owszem, nie chodzi mi o to, że było za mało "rambo", tylko że to cienki materiał i na film i na książkę.
Pewnie gdyby historia Kyle'a nie skończyła się, tak jak się skończyła, to nie byłoby książki, a potem filmu.
Znacznie ciekawsza książka i film o podobnej tematyce to np. "Lone Survivor"