Tak , jest to maść na ból dupy.

to ty powinieneś kupić sobie coś na ból cipy, prostaku.

Poleciłem Ci , to się oburzasz.
Cooper był producentem więc miał prawo obsadzić się jako Chrisa. Zagrał najlepiej jak umiał, zmienił akcent, przypakował się. Ale oczywiście znajdą się tacy jak Ty, co zawsze będą kręcić nosem.

Nie mnie poleciłeś, bo ktoś inny zaczął temat, ale forma w jakiej to zrobiłeś była od czapy, więc taką też dostałeś odpowiedź.

thx. =)

Jasne, że mógł zrobić, co chciał, bo miał prawa do autobiografii, nikt tego nie kwestionuje. Tylko, że zwyczajnie średnio do tej roli pasuje. Tak jak napisał ktoś powyżej/poniżej, lepiej byłoby obsadzić kogoś mniej znanego i bardziej pasującego. Ja z filmem nie dyskutuję, bo pasuje mi zawsze wszystko co robi Eastwood, ale idę o zakład, że Eastwood by go nie wybrał, gdyby sam wybierał, to był jego kompromis. U Eastwooda zawsze wszystko pasuje.
Poza tym wystarczy przesledzić filmografię Coopera, gdzie jego leszczowatość wali po oczach. To tak Michael Jackson grający twardziela w teledysku "The Bad" ze swoim dziewczęcym wyglądem i wrażliwością - albo się to czuje, albo nie. Ty nie czujesz.

Właśnie ogladałem Inside The Actors Studio with Clint Eastwood, gdzie widać leszcza Coopera w 33 i 64 minucie. No sorry, z wyglądu szczenięcy cienias i nie nadaje się do grania ról twardzieli, tak jak Stallone do śpiewania country:
https://www.youtube.com/watch?v=QbfIIV2KuMM
Już prościej się tego nie da wyłuszczyć, więc zamykam dyskusję. A że film świetny, to inna sprawa.

Z ciekawostek:
Wykupując prawa do autobiografii Chrisa Kyle'a, Bradley Cooper zamierzał jedynie zająć się produkcją filmu i powierzyć główną rolę Chrisowi Prattowi. Ostatecznie jednak zrezygnował z tego pomysłu i postanowił sam wcielić się w postać snajpera.
.
Chris Pratt chyba by bardziej pasował, bo w ogóle lepiej by pasował do tej roli ktoś mniej znany.