szkoda, że bohater ginie. Czytałem biografię i wiedziałem, że zginie ale myślałem, że film będzie o jego życiu a nie o jego śmierci :(
Czy to naprawdę takie trudne pomyśleć i nie spojlerować w pierwszym zdaniu bez ostrzeżenia?
Wyczuwam trolla. Film jak najbardziej był o Jego życiu a o śmierci była tylko wzmianka na końcu + autentyczne sceny z pogrzebu.