Zostałam zahipnotyzowana. I dla tej hipnozy obejrzę jeszcze raz :)))))
to niesamowite ze taka nuda moze kogos zahipnotyzowac;).Ja prawie usunelam na tym filmie, mimo ze ogladalam go w ciagu dnia;).
Ja także uważam ten film za coś pięknego. Czułam się jak w transie już na początku przy lisim sakramencie zaślubin ; ] Polecam ludziom, którzy lubią uciec czasem z tego świata.
Dołączam się do zahipnotyzowanych ; ) Bardzo piękny wizualnie, każdy sen ma coś ciekawego do opowiedzenia. Na pewno do niego wrócę.
Dołączam się do fanów tego filmu.
"Nuda"?!?! Przy wątku z van Goghiem ledwo na kanapie usiedziałem ! :)
na bezsennosc w ciagu dnia ;) :D?Ale w nocy faktycznie bym usnela szybciej niz na jakims marnym serialu w tv :D
Każdy żyje w innym trybie. Właśnie w tym momencie chciałbym sobie uciąć drzemkę po nieprzespanej nocy. Tak więc z własnego doświadczenia można rzec to napisałem. : ) Jednak Kurosawie i tak daleko do Bergmana. Jeden z użytkowników fw błyskotliwie odpowiedział na często powielane pytanie: "Od czego zacząć Bergmana", odp: "Zacznij od pościelenia łóżka". Trochę w tym prawdy, jednakże każdy powinien wiedzieć co go interesuje. Nie ma sensu brnąć w coś czego się nie lubi. Ale do sedna. Mądrze jest też wykorzystać to w innym celu, w tym przypadku jako pomoc w walce z bezsennością. Sny na kolorowe sny, już w Twojej wypożyczalni.
Zgadzam się z tobą całkowicie - PRZEPIĘKNY, szalenie klimatyczny. Po obejrzeniu chciałem koniecznie go zdobyć na dvd ale nigdzie nie mogłem go znaleźć - wreszcie udało mi się go upolować i nagrać. Na mnie największe wrażenie zrobił chyba motyw o przedzierających się przez śnieżycę - sam miałem wówczas dość poważne perturbacje życiowe i widziałem siebie jak tak brnę przez zaspy pod wiatr.