Świetny klimat, ścieżka dźwiękowa i Cooper w podwójnej roli. Akcenty też kapitalnie rozłożone. Jest dramatycznie, ale nie do przesady, miejscami humorystycznie, ale w żadnym wypadku nie zostają przekroczone granice kiczu. Widz od razu wsiąka w historię i jest ona dla niego bardzo bliska i realna. Miejscówki i zdjęcia też robią wrażenie.