Owszem przypomina. Była to swoista odpwoiedx Tarkowskiego na film Kubricka. Tak była tez traktowana przez krytyków - jako odpwoiedz rosyjska dla Ameryki.
hahahaha hahaha hahahah
hahahaha haha haha hahahah
hahahaha haha haha hahahah
hahahaha haha haha hahahah
hahahaha haha haha hahahah
hahahaha haha haha hahahah
hahahahahahahaha haha haha hahahahahahahaha
hahahahahahahaha haha haha hahahahahahahaha
hahahahahahahaha haha hahahahahahahaha
Moim zdaniem oba filmy są właściwie bliźniacze pod względem formy. Mam na myśli muzykę klasyczną - czy dzisiaj ilustruje się nią kosmos? W nowym Solaris Sodebergha zagrała muzyka elektroniczna, i nie jest to ta sama klasa. Fascynujące, transowe ujęcia Solaris to kontra na przydługie sekwencje "odysei" w podczerwieni. W ogóle to, że oba filmy są zdominowane przez ciszę, a kosmos jest pokazany przez pryzmat zagubionego w nim człowieka.
Moim zdaniem Solaris Tarkowskiego wcale nie pozostaje w tyle za Odyseją kosmiczną. Śp. Lem powinien był być dumny, że jego książka stała się podstawą dla najdroższego wówczas filmu wyprodukowanego w Bloku Wschodnim.
tyle tylko że Lemowi się film nie podobał, a i sam Tarkowski był z niego niezadowolony