PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32140}

Solaris

Solyaris
7,3 10 696
ocen
7,3 10 1 10696
7,3 20
ocen krytyków
Solaris
powrót do forum filmu Solaris

Kosmos

ocenił(a) film na 6

Tarkowski, jak zwykle, komplikuje odbiór filmu poprzez nagromadzenie wielu scen symbolicznych. Ciężki film, długi. Ale to Tarkowski. Klasyka:)

Dotka28

Klasyka, ale na pewno nie arcydzieło.

ocenił(a) film na 7
Dotka28

jakiż to symbolizm?

użytkownik usunięty
Dotka28

Też właśnie nie zauważyłem symbolizmu, jedynie co mnie intryguje to scena jechania przez autostradę.

ocenił(a) film na 8

Początek filmu to bardzo kolorowe widoki okolicy. Kończy się niby tak samo, ale bez tej kwiecistości, natura jakby umarła, woda nie płynie żywo, a zastyga.

ocenił(a) film na 7

Ja dla odmiany zastanawiam się nad symboliką wody w ostatniej scenie. Tarkowski uwielbia wplątywać ten element w swoje filmy, a tutaj mamy dziwną sytuację oblewania w domu książek. Dodatkowo również oblewany jest wytworzony przez Solaris obraz ojca Krisa, który dodatkowo paruje jakby był rozgrzaną materią. To jest scena, której nie potrafię do końca pojąć. Jakaś pomoc? Swoją drogą ciekawe, że każda ekranizacja jak i książka mają inne a jednocześnie podobne zakończenie. Dla mnie najlepszym jest wizja z 2002r Sodebergha (możecie mnie już mieszać z błotem).

ocenił(a) film na 9
antyseba

Myślę, że woda w ostatniej scenie miała zaniepokoić widza, zwrócić jego uwagę, że coś jest nie tak z tą rzeczywistością, że nie jest ona prawdziwa. I faktycznie ostatnie scena pokazała ze rodzinny dom Kelvina to tylko sztuczny twór. Przeciekający dom i sukienka Hari której nie dało się zdjąć to tylko atrapy stworzone przez ocean.

ocenił(a) film na 10

Znalazłem ciekawą interpretację uzytkownika "komandor" odnośnie sceny z podróżą:

"ale ale.....
tez mnie za pierwszym razem zmeczyla ta droga......
zwatpilem....ale od razu poczulem, ze ona po cos tam jest, ze po cos cala ekipa filmowa wybrala sie do TOKIO krecic ta droge....

Przeciez nie tylko dlatego, zeby pokazac, ze tak bedzie wygladac przyszlosc...beton i sznury autostrad....to tez, ale czuje ze ta dluga meczaca dla nas widzow podroz jest jakims odniesieniem, jakims wprowadzeniem w stan w jakim musi czuc sie kosmonauta -sam w podrozy.
Burton przeciez byl i jak widac, nadal po powrocie, po latach- jest sam wobec tego czego doswiadczyl tam, na Solarisie, Chris za chwile leci...a podrozy prawie nie widzimy.

Wiec tą sekwencję drogi dłuzacej sie strasznie z ponurym niezmiennym "krajobrazem" odbieram jako potrzebną nam widzom do poczucia sie wlasnie tak jak sie Marscorpio czules na tej dluzyznie.....wlasnie po to, zeby zmierzyc sie samotnie i w stanie pewnego znuzenia podroza i odczlowieczenia z tym co nastepuje dalej.....z tym tak ludzkim przeciez oddzialywaniem Solaris."

Chociaż dla mnie to była czysta przyjemność patrzeć na tę scenę. Genialna praca kamery.

użytkownik usunięty
Kamileki

"Solaris" to i tak mimo wszystko gniot. Wersja hollywoodzka o stokroć lepsza.

ocenił(a) film na 10

Co kto woli. Dla mnie mimo pewnych nieścisłości to rewelacyjny film.

ocenił(a) film na 4
Dotka28

"Ale to Tarkowski, klasyka". No właśnie, czy to nie jest tak że mamy opory przed podważaniem wielkości dzieł autorytetów? Na pewno nie wszyscy ale mam wrażenie że spora część, zmusza się by uznać ten film za coś czym dla nich nie jest, nie chcą wypaść z kręgu który ten film "rozumie". Mi w ogóle nie pasowały te długie sceny, niekiedy zlepki scen były kompletnie puste, zero treści, film stoi w miejscu przez 5 minut. Jeżeli ktoś powie że to czas dla mnie, widza na to żeby przemyśleć złożoność poprzedniej sceny to zaprzeczam, takie akcje to norma od samego początku, samochód jadący przez 10 minut po autostradzie - majstersztyk, ciekawe ile osób poddało ten fragment dogłębnej analizie. @antyseba, ta scena z wodą kapiącą na ojca też mnie zastanawiała kiedy ją oglądałem, dla mnie to po prostu woda kapiąca na ojca. Nie chodzi mi o to że każdy film który nie jest prosty jest zły, dla mnie metafora jest dobra dopóki nie jest jakimś skrótem myślowym który rozumie tylko twórca (albo i nie).

ocenił(a) film na 8
stick_13

Samochód jadący 10 minut po autostradzie w "mieście przyszłości", w którym podróżuje milczący ojciec z dzieckiem, to symbol postępu technologicznego, który prowadzi do osłabienia więzi międzyludzkich. Milczenie, brak umiejętności nawiązania kontaktu z bliską osobą, zatracenie takich wartości jak rodzina czy poczucie wspólnoty - to cechy ludzi żyjących w szarym, betonowym krajobrazie postindustrialnych społeczeństw. Taka przynajmniej jest moja interpretacja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones