film całkiem w porządku, tylko za dużo w nim odwołań do pojęć ustalonych przez ludzi z
przeszłości. wydaje mi się, że to jest słabość myślenia zimnowojennego. jego istotą jest
jakiś konflikt, autor tworzy rozbudowaną wypowiedź odwołując się do wypowiedzi innych
ludzi z przeszłości, jakiejś klasycznej szkoły, nie biorąc pod uwagę tego, że były one
całkowicie subiektywne.
myślę, że ludziom w tych czasach wydawało się, że stworzą jakiś idealny system, który
będzie dobry dla każdego, a tak na prawdę nie byli w stanie uwolnić się od zwierzęcego
popędu dominacji.
jedna rzecz mnie jeszcze dziwi. dla czego w przyszłości naukowcami, badaczami, czy
filozofami mają być tylko mężczyźni, a kobiety mają być matkami i żonami? nie kumam
tego.
w tym filmie bardzo podoba mi się cały design świata w przyszłości, a szczególnie
samochody w tunelach i na serpentynach. niby od razu widać, że to lata siedemdziesiąte
gdzieś w Azji, ale ja to kupuje i nie mam nic przeciw.
ciekawe jest to, że pokolenie Tarkowskiego miało tak często potrzebę mówienia, że Bóg
istnieje.