Nie czytalem ksiazki. Po "Obloku Magellana" niezbyt mnie ciagnelo do Lema (choc on sam uwaza ta powiesc za jedna z gorszych w swym dorobku), jednak po filmie moze sie skusze. To jeden z tych filmow,ktore odbieram raczej zmyslami niz dusza (jakkolwiek glupio to brzmi :)).Dobre zdjecia, fantastyczna muzyka Cliffa Martineza, stonowany klimat, piekna glowna bohaterka...Moze Clooney nie do konca mi pasowal (bardziej np. Willem Dafoe), ale co ja sie tam znam...:)