Zgadzam się. Wg mnie zbyt pokolorowali tę historię, nic nie wspominając np. o romansie Sophie z żonatym lekarzem-ginekologiem, za co potępiła ją rodzina, łącznie z Sisi; właśnie za to została zmuszona do pobytu w szpitalu psychiatrycznym.
Ponadto, jakoś nie porywała mnie gra aktorów (akurat Sophie została dobrze dobrana), ale reszta nie przypadła mi do gustu, zwłaszcza Edgar i Max Bawarski.
Być może będę osamotniona w moim osądzie, ale wg mnie przesadzili też z seksem i przemocą, są sprawy, które można po prostu pokazać inaczej, a nie ocierać się o wulgarność i pierwotne instynkty, a przynajmniej nie w takim stopniu. Niestety, trochę trąci tanią telenowelą.
Dla fanów Sisi i jej rodziny film jest nawet interesujący, czy zaś dla "postronnych" widzów... trudno powiedzieć.
Warty uwagi, ale nie porwał mnie swoją akcją. Czekam na naprawdę DOBRY film o Sisi, czy jej rodzinie, który byłby wierny prawdzie historycznej. Bo choć "Sissi" ze Schneider jest słodką bajką, to żadnen inny film o tej tematyce nie jest wykonany tak perfekcyjnie, jak trylogia Marischki. Gdyby nakręcono tak perfekcyjnie wierny historii film, byłby to z pewnością dobry, bardzo dobry film.

Jeśli chodzi o naprawdę dobre filmy - zdecydowanie "Ludwig" Viscontiego, w którym również występuje Romy w roli Sissi. Film zadziwiająco bliski historii i naprawdę świetny. Helmut Berger jako Ludwik był fenomenalny... a Romy jako Sissi nie była już słodką i szczęśliwą dziewczyną jak w trylogii, ale poważną i zmęczoną dworskim życiem kobietą. Genialny film naprawdę.

A co do filmu o Zofii - waham się czy obejrzeć. Chciałabym spytać jak przedstawiono tu Ludwika II... Uwielbiam tę postać i nie chciałabym oglądać filmów gdzie przedstawiają go jako wariata, a słyszałam iż w tym filmie właśnie tak jest. Czy to prawda?

daj spokój to jest film na podstawie czyjegos zycia a nie biografia