... a ludzie wciaz sa na tyle malo rozwinieci pod katem intelektu i umiejetnosco obiektywnego oceniania filmow ze uwazaja by film byl dobry wystarczy ze porusza wazny temat... otoz nie samo to ze film mowi o pedofilii nie czyni z niego automatycznie dobrego filmu, jeszcze zgadzac musi sie aktorstwo sfera audiowizualna montaz dzwiek rezyseria prowadzenie historii, dobre filmy maja tez nie przesadnie duzo taniego szantazu emocjonalnego i jasnego podzialu na czern i biel i dobro i zlo (choc w tym konkretnym temacie to akurat mozna sie zgodzic ze taki podzial jest spoko) itp itd trzeba na chwile odlozyc strefe emocjonalną i na chlodno ocenic te inne aspekty, bo inaczej dojdzie do sytuacji ze tworcy filmow beda stwierdzac "Ej Stefan dawaj robimy jakis film o pedofilii co prawda bedzie miec kijowy scenariusz i mierne wszystko inne ale co z tego publika i tak da 10/10 bo poruszylismy poruszajacy temat" tak nie mozna, film porusza czegos waznego ale w dosc sredniawy sposob
Jeśli interesują cię opinie ekspertów, tzn. absolwentów szkół filmowych z dorobkiem, to idź do absolwentów szkół filmowych z dorobkiem, a nie na opinie widzów na otwartym forum.
Świat zszedł na psy, chociażby z powodu zakłamywania rzeczywistości. Ludzie przestali się obawiać i chronić dzieci przed zepsutymi do cna środowiskami, bo w telewizji pokazywali ich jako fajnych, kolorowych i postępowych. Sound of Freedom łamie konwenanse, pokazuje prawdę.