Najlepszy film Science fiction jaki widziałem! A uwierzcie mi, że widziałem wiele. Klimatem dorównuje Obcemu, na pewno bije na głowę wszystkie seriale typu Battlestar Galactica. Film jest świetny, nie przynudza, aktorzy jak na Azjatów grają świetnie. Fabuła bardzo dobra, wykonanie perfekcyjne. Dla mnie 10/10 a opinii gimnazjalistów nie słuchajcie.
Pozdrawiam
S>
silisz się na ironię? czy to zwykła prowokacja?
film co najwyżej średni. aspirował do epickiej baśni sf, a wyszło skrzyżowanie chińsko-japońskich romansideł z dłużyznami w zamkniętych wnętrzach serialu pokroju BSGalactica...
Chyba jednak nie widziałeś za wiele SF ;) Gdzie tutaj masz klimat porównywalny z Obcym? Jeśli chodzi o porównanie do Battlestar Galactica, to twórcy Yamato dość mocno czerpali (jeśli nie zerżnęli) ze wspomnianego serialu. Nie licząc już samej historii, bo przecież Yamato jest przeniesieniem anime, które jest starsze niż BSG (choć trzeba by sprawdzić kiedy powstał oryginalny BSG), to konkretne sceny są żywcem wyjęte z BSG. Co do gry aktorskiej, to jak dla mnie prezentowała przeciętny poziom. Nie zdziwił bym się, gdyby główni aktorzy byli wzięci z jakichś popularnych zespołów.
Poza tym uważam, że w filmie było za dużo "teatru". Niektóre sceny prezentujące duże emocje były zagrane zbyt teatralnie, co dla mnie jest wynikiem niedoświadczonych aktorów. Walki kosmiczne za to były świetne tak samo jak efekty w całym filmie :)
Film jest niezły, ale ocena 10/10 to przesada.
Dodam jeszcze tylko, że na + zaliczę w tym filmie jego Azjatyckość (masło maślane, bo film jest produkcji Azjatyckiej ;)). Chyba nigdzie indziej nie przeszedł by pomysł takiego okrętu gwiezdnego! No i ten kapitan (taki typ kapitana Nemo, szorstki, oziębły)! Masakra! Szkoda, że nie dotrwał nawet do połowy filmu :(
Przejrzałem dorobek aktorów i cofam to co napisałem wcześniej. Mają już na swoim koncie "kilka" filmów, co jednak nie zmienia mojego zdania na temat gry w tym filmie. Nie wiem, może te kilka, dość sztampowych scen śmierci, czy też przepychanek na mostku wywarło na mnie takie nie najlepsze wrażenie?
Żartujesz prawda? Zarówno Obcy jak i BSG to filmy/seriale o kilka klas lepsze od tego czegoś... Pomijając kiepską grę aktorską i denne efekty specjalne, to fabuła w Yamato jest szczątkowa. Kupa patosu i nic poza tym. Mam nadzieję, że anime bardziej mi się spodoba....
Spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Natomiast wyszło fajnie. Trochę naciągany ten statek. Wielki pancernik typu mieszanka okrętu wojennego z okrętem podwodnym pływający po kosmosie.
W porównaniu z hamerykańskimi superprodukcjami typu Battleship jest o 300% lepszy. Oczywiście motywy samobójcze pozostały i trochę odniesień do II wojny też, no ale da się to przeżyć.
Bardzo mi się podobała postać kosmity z kryształów który łazi sobie po mostku i gada od rzeczy.
Film jest dość przewidywalny, ale nie nudzi tak jak amerykańskie superprodukcje ostatnich lat.
No i jeszcze obecność super laski Meisa Kuroki powoduje, że chociaż z tego względu warto oglądnąć film. Ech... nie przepadam za azjatkami ale są wyjątki od normy.
W przeciwieństwie do Chińskich filmów ten nie kończy się źle. Nie kończy się też dobrze. Poprostu się jakoś kończy :D
Mówcie co chcecie, ale mi się film podobał. Nie są to Wojny Gwiezdne ani czadowy film z serii Dark Star ale zły też nie jest. Widziałem gorsze japońskie filmy.
Do Sjel --- czytałem komentarze pod Twoim stekiem bzdur i nie mogę pojąć dlaczego aż 10 osób prorokuje że to prowokacja , sarkazm , nieznajomość tematu ( !?) zamiast zwyczajnie napisać że jesteś kretynem ..... Porównując ten shit do " Obcego" ( obojętnie z jakich przesłanek ) sam sobie wystawiłeś laurkę niedorozwoja i upalonego idioty. Nad czym tu deliberować? Doprawdy zadziwiają mnie niektóre reakcje internautów....
Wiedziałem, że warto mieć tu konto. Człowiekowi się humor na cały dzień poprawia :) "Bije Batllestar Galactica", "Klimatem dorównuje obcemu", buhahah :D
100% racji!
Czytając ten wątek zastanawiałem się czy abyśmy ten sam film oglądali?
Użytkownik wyżej zachwyca się, że widział gorsze filmy japońskie!
Nie jestem ekspertem od kina tego kraju ale przypuszczam, że w europejskiej kinematografii gdybym poszukał to tez znalazłbym gorsze filmy. Może nie zbyt wiele ale jakieś na pewno.
Jednak wiele z nich byłoby sporo tańszych.