Film zrobił na mnie duże wrażenie, opowieść o prawdziwej bezinteresownej miłości która nie boi się różnic kulturowych, życiowych przeciwności rozwaliła mnie na miliard drobnych kawałeczków. A Anthony Quinn jako Don Pedro Aragon to mistrzostwo świata (chciałbym mieć takiego dziadka:-). Opowieść ta jest naprawdę godna uwagi, więc polecam ją wszystkim którzy lubią być ściskani za serce.