Tyle, że tutaj oprócz buntu jest pokazana ciężka praca gimnastyczek.
No i Haley pokazała, że można wziąć się w garść i osiągnąć to, co wydaje się nieosiągalne.
Ten film pokazuje, że ciężka praca może nas do czegoś doprowadzić.

Chyba nie ćwiczysz gimnastyki, więc nie wiesz jak jest ciężko.
Ja to wiem :)

Rozumiem ze temat moze Cie zainteresowac ale gdyby tak film pokazywal prawdziwa ciezka prace to bylby to dramat a nie bunt nastolatki ktora SAMA DECYDUJE czy byc niezla czy nie ? Przychodzi do takiej szkoly i niby te dziewczynki ktore cwicza caly ten czas sa gorsze od tej "utalentowanej" zbuntowanej nastolatki, gdzie tu logika ? Takie rzeczy tylko w filmach, z takim charakterem nic w sporcie nie osiagniesz a nagla zmiana jej nastawienia mnie nie przekonuje ile ona ma lat? 13 ?

Nie mam nic do dyscypliny sportu ktora trenujesz ale scenariusz filmu to zenada. Pozdrawiam

Weź pod uwagę, że ona też wcześniej trenowała i była w tym naprawdę dobra. Zrezygnowała tylko dlatego, że jej matka miała romans z jej trenerem. Była buntowniczką fakt, ale gdzieś w środku była wrażliwą dziewczyną. Bo przecież nie płakała tylko na pokaz kiedy ćwiczyła na równoważni.

Z takim charakterem może i nic się nie osiągnie, ale często bywa tak, że trenerzy sami zmuszają gimnastyczki do rywalizacji między sobą. Tutaj bardziej rywalizować chciała Joanne, ale to przez wpływ matki.

Ile ona miała lat? Nie wiem z 17-18.

Jeśli chodzi o scenariusz.
Filmów o gimnastyce praktycznie nie ma. Jedyny chyba to "Cena doskonałości". Jest jeszcze "Siła spokoju", ale on miał premierę już po "Spadaj". Myślę, że ten film powstał po to, żeby pokazać, że ten sport jest naprawdę dla wytrwałych.
Uwierz mi, ja trenuję rekreacyjnie. W dodatku mam gimnastykę razem z akrobatyką, wiem jak jest ciężko, a trenuję 1-2 razy w tygodniu po 1,5h. Dlatego podziwiam te dziewczyny, bo one ćwiczą 6-7 godzin dziennie.

Pozdrawiam! :)

Alez ja tez podziwiam kazdego kto ciezko pracuje czy dba o siebie zamiast siedziec na dupie przed kompem czy w mc donaldzie, chyba zle mnie zrozumialas :P

co do filmów to polecam dokument "Marzenia i łzy" co prawda ekstremalny, ale po obejrzeniu go takie filmy jak ten można sobie między bajeczki włożyć, co do tego filmu, to po prostu ograne amerykańskie banały o ciężkiej pracy, zwycięstwie itd. dobrą stroną natomiast jest muzyka

Z perspektywy nastoletniej dziewczyny film na pewno zasluguje na mocne 9. Z mojej perspektywy )a filmy o tematyce sportowe bardzo lubie) daje naciagane 5. Trzy razy wylaczalem i ponownie wracalem do ogladania tego "dziela". Ciezki chleb....

Według mnie to taki trochę film bez fabuły, typowy amerykański filmik o cudownej przemianie, buncie. Mimo, że to wszystko nie prezentuje jakiegoś wysokiego poziomu wg mnie, a wszelkie rozwiązania są tak bardzo nieprzewidywalne jak główna kwestia tytułowego bohatera w filmie oglądanym po raz 20 to mimo wszystko przyjemnie się go ogląda, ( może tez dzięki temu ze nie wymaga zbyt dużo myślenia) . Ciekawe w filmie jedynie środowisko gimnastyczne, które jednak zostało też strasznie spłycone, do tego wszystko sprawia wrażenie jakiejś utopii. Muzyki nie zapamiętałem wiec nie bede sie wypowiadał, ale to też niezbyt o niej świadczy. Jeden mały plusik to te wszystkie akrobacje, ktore nieczęsto ma sie okazje ogladać. Podsumowując: Przyjemny american gniotek młodzieżowy. Przyjemność 7/10, treść 3 /10, uwzględniając moj hedonizm średnia 6/10:)