nie wiem kto dał temu filmowi oskara ale niech im będzie ;], a oglądając film który mi się strasznie dłużył ;] nie mogłem się doczekać kiedy wreszcie odłącza tą babke od aparatury ;]
a lepszych dramatów naliczył bym z 10 lepszych ;]
Właśnie jestem tego samego zdania,nie wiem jakim cudem ma oscara,George miewa fenomenalne role,ale ta jest moim zdaniem jedna z najgorszych.
Dłużył się? On trwał 100 lat! ten film to czysta masakra. Historia też banalna:P
niewiecie co piszecie to znak że nie znacie sie na filmach albo wogóle nie wiecie o co w tym filmie chodzi
polecam obejrzcie go warto! prawdziwa historia z zycia wzięta
Prawdziwa jak 100 00 innych, zagrana średnio. Jakby każda historia mająca odwzorowanie w życiu była kapitalnym filmem to bysmy musieli z kin nie wychodzić...
Gdyby "prawdziwość" historii będącej kanwą scenariusza była jego największym walorem to wszystkie filmy z serii tzw. "Okruchy życia" prezentowane niegdyś w TVP1 byłyby arcydziełami kinematografii! Jak dla mnie to przeciętny film, który można podsumować truizmem: "i bogacze mają problemy małżeńskie". Nic więcej. Nie pojmuję zachwytu Akademii.
Popieram w 100% film bardzo mi sie podobał choc do komedii troche mu brakowało.Pozdrawiam
to jest Oscar za adaptację, czyli za zrealizowanie dzieła, na którego podstawie jest oparta fabuła filmu, w tym przypadku książkę. widocznie dobrze "przenieśli" treść powieści na ekran. ja się w tej kwestii nie wypowiadam, bo ani nie czytałam książki, ani nie oglądałam filmu, a wolałabym najpierw zrobić to pierwsze.
Ale nominowany był też w kategorii najlepszy film, montaż i bodajże scenariusz więc wymagać od niego powinno się wiele, niestety nie sprostał. Akademia już od dawna nie jest wyznacznikiem jakości, a szkoda.. co roku się łudzę, że bedzie inaczej i zawsze klapa, podobnie jak Hugo i jego wynalazek, Moneyball i inne nominowane tegoż roku..
Moneyball był niezłym filmem, może nie oscarowym, ale ostatnimi czasy kino ogólnie kiepsko przędzie, więc akademia naprawdę nie ma z czego wybierać - fakt, zawsze znajdzie się kino niezależne, latynoskie, europejskie, czy inne - dużo lepsze, ale nie przebije się ze względu na marketing. ZAWSZE tak było.
a "Spadkobierców" uważam za dobry film. Jednak ma w sobie jakiś przekaz, tak naprawdę chodzi o więzy rodzinne tkwiące głębiej, niż w szpitalnym łóżku, o to, co po nas zostaje, o spadek po nas samych. A tym spadkiem nie musi być coś namacalnego. Liz zostawiła Mattowi coś więcej niż cierpienie - ukazała mu wartość miejsca, ziemi, przywiązania, jakie powinno istnieć. Swoją zdradą uratowała go przed popełnieniem błędu życiowego. Spadek po niej to uświadomienie sobie obowiązku dbania o to, co otrzymaliśmy. O kulturę, historię i tradycję. A nie tylko o pieniądze i przyjemności życia.
Film o sporcie hmm nie pamiętam dobrego filmu o sporcie jakimkolwiek w moim życiu ;p wiec Moneyball nie pomoże nawet Pitt
Był np fan z nienawidzonym przeze mnie DeNiro, bardzo dobry film.. Było pare filmów o sporcie, Fighter, dla mnie rewelacja (ale wierze, że nie każdemu mógł przypaść do gustu) i sporo innych..
Fan zmęczyłem do połowy tylko dlatego że był DeNiro a potem w śmieci ;]
strasznie mnie męczą takie filmy hehhe
Mnie DeNiro zniechęcił na tyle że obejrzałem go pierwszy raz dopiero rok temu, faktycznie tempa film nabrał w daleszej części filmu.
Ale ja zrozumiałem film, nie musisz mi go tłumaczyć, co roku wśród nominowanych do najlepszego filmu są przecież tego typu dramaty, ale one wcale gdzieś tam głęboko nie sięgają, naprawde były lepsze tylko mniej POPULARNE, również amerykańskie filmy 2011 roku, poruszające się po meandrach ludzkiej wrażliwości.. Problem spadkobierców nie tkwi w tematyce czy fabule, tylko w tym, żę ta historia po prostu nie chwyta, miejscami przeogromnie się dłuży, niepotrzebnie podciągniete pod 120 minut, George bez rewelacji, relacje no ciekawe ale żebym się jakoś ich losami przejmował? Nie poczułem ich, żadnych błyskotliwych tekstów, wszystko poprawnie, ok, ale nie na oskara.. i to w żadnej z kategorii. Wymagałem więcej..
"nie wiem kto dał temu filmowi Oscara(...)". Mrówki! :D
Oscar jak najbardziej zasłużony właśnie tym, że jest to prosta historia przekazana w świetny, inteligentny i świeży sposób. Nie do każdego musi trafiać :)