Spadkobiercy

The Descendants
2011
6,7 86 tys. ocen
6,7 10 1 86423
7,2 44 krytyków
Spadkobiercy
powrót do forum filmu Spadkobiercy

2/10

ocenił(a) film na 2

Dla mnie bardzo słaby. To wszystko wydawało się być niesmacznym żartem- zachowanie tych ludzi
w obliczu tej sytuacji. To na pewno nie powinno tak wyglądac. Mimo iż mówi się, że filmy są
kiepskim odzwierciedleniem życia to ja zdecydowanie wolę oglądać je w "mniej naturalnej" postaci
jaką chciał tu chyba ukazać reżyser. Sorry- ale nie dla mnie.

Filmowa12

Wpierw go oceniłem na 6 gwiazdek, ale jeżeli widzę, że niezły film ktoś ocenia na dwie gwiazdki wtedy daje mu 9. Film o dojrzewaniu, przebaczeniu i rozwiązywaniu problemów rodzinnych oceniasz na bardzo zły ? Masz 12 lat ? Najciekawsze w tym filmie jest to, że dokładnie po drugiej stronie globu mogą wystąpić takie same problemy jak w Polsce. Rodzina w obliczu tragedii myśli o dzieleniu ojcowizny. Bo chyba do tego pijesz.

ocenił(a) film na 2
MackuPicku

Wiesz, mam trochę więcej niż 12 lat. Rozumiem to co próbujesz mi napisać, ale we wszystkim co robimy albo co oglądamy w tym przypadku musi byc jakiś czynnik, który nas do tego zachęca lub ciągnie. A ten film był zupełnie nie w moim guście. Nie chodzi tu o to że ja oglądam tylko takie które mają bajkowy świat i happy end na końcu, ale ten był dla mnie nudny. Szanuje gust innych, ale chyba każdy ma prawo do swojej opinii.

Filmowa12

To jest po prostu dobry film familijny, a nie przerysowana, głupkowata komedia wyśmiewająca amerykański styl życia - American Pie albo Kac Vegas. Nie żebym się żalił ;) ale będę musiał zmienic ocenę na 10 :) żeby zawyżyć zaniżone ;) LOL

ocenił(a) film na 2
MackuPicku

Słuchaj jeszcze chcę dodać, że lubię jak filmy są o życiu. Kac Vegas i American Pie też mnie nie przekonują. Co do tematyki poruszonej w Spadkobiercach to może nie przypadła mi do gustu właśnie przez swoje dosłowne odzwierciedlenie życia. Wkurza mnie ta powierzchowność ludzi w takich sytuacjach jak np śmierć. Myślę że wtedy powinna się liczyć osoba a właściwie już dusza którą żegnamy a nie np to w co będzie się ubranym na pogrzebie albo jak tutaj zorganizowanie spotkania ze wszystkim znajomymi tej osoby jakby to była 18nastka a nie pogrzeb. To mnie w realnym życiu denerwuje, dlatego może właśnie film do gustu mi nie przypadł.:)

ocenił(a) film na 3
MackuPicku

MackuPicku To załóż multikonto i daj kolejną 10 bo dla mnie też film był słaby i strasznie nudził. Niby film mówi o tragedii żony, radzenie sobie z tym jej rodzinie i sprzedaniu ziemi jako drugi plan ale nie oszukujmy się to wszystko było tak nudno pokazane, że nie chciało się tego oglądać. Wszyscy nijako jeszcze zagrali w tym filmie i wyglądało to nie poważnie. Dobrze, że nie zrobili tak, iż ta żona się budzi, nagle wszyscy sobie wybaczają i szczęśliwa rodzinka, tego bym po prostu nie zniósł. Dodanie jeszcze wszędzie tego przyjaciela/kolegę/chłopaka tej starszej córki było strasznie niepotrzebne widać, że na siłę go wepchnęli tam aby film dłużej trwał i męczył widza przy tej produkcji.

Wroganin

dodano go, żeby pokazać jakie durne jest młode pokolenie ;)

ocenił(a) film na 5
Filmowa12

Co prawda nie miałam może jakoś specjalnie poczucia że film się dłuży (wiercić się zaczęłam, jak już dobiegał końca), ale cóż...owszem na kilku scenach się wzruszyłam (ale ja się łatwo wzruszam : D), ale mimo tego film nie wywarł na mnie jakiegoś wrażenia. Postacie były takie nijakie, nikogo z nich nie polubiłam, a wręcz nawet przeciwnie - większość mnie irytowała, ściślej, to te córeczki. Zwłaszcza najmłodsza. Ja wiem że chodziło o to, żeby pokazać że "Klunej" sobie z nią nie radzi, ale i tak mnie wkurzała zbyt mała stanowczość z jego strony na pewne zachowania (10 latka mu środkowy pokazuje, a ten praktycznie zero reakcji. Potem zdziwiony że go dzieci nie szanują). Wkurzał mnie ten cały Sid, zwłaszcza w scence u teściów, gdzie zaczął się śmiać z tej babci. Dziwię się że nikt go nie pogonił - nie dość że obcy, to jeszcze się zachować nie potrafi.... Chcieli wpleść jakieś elementy humorystyczne, ale moim zdaniem one były nie na miejscu. Jakoś nie czułam tej tragedii, która dotknęła tą rodzinę.
Muzyka to był kolejny minus tego filmu. Ja wiem że może, chcieli taki kontrast uzyskać, puszczając takie radosne brzdękania, ale do mnie to nie trafiło po prostu i efekt był w moim mniemaniu kiepski (a taki zabieg może być ciekawy). To zawodzenie i wycie (przepraszam, ale nie jestem w stanie inaczej o tym myśleć) przyprawiało mnie o ból głowy i psuło odbiór filmu.
Jest jedna rzecz, która mi się naprawdę podobała w tym filmie - Hawaje.