Spadkobiercy

The Descendants
2011
6,7 86 tys. ocen
6,7 10 1 86423
7,2 44 krytyków
Spadkobiercy
powrót do forum filmu Spadkobiercy

Oh oh Cloney oh oh oskar mu sie nalezy! A tak na poważnie to dlaczego miałby go dostać? Zagrał przeciętnie, i taka jest prawda. Tyle, że większość z was kojarzy go z ról "kozaka" a teraz zagrał "słabiaka" i za to ma dostać oskara? To tak jak by wystawić oskara Stalonowi za jakąś komedie bo zawsze grał tego twardziela a raz zagrał w komedi i mu sie udało. Tak samo jest i z rolą Dżordża. Zawsze grał kozaka a teraz gra patałacha. Zagrał normalnie bez ekscesów, powiedział bym że dobrze. Ale to, że zagrał dobrze w roli której wcześniej nie grał oznacza że powinien dosatać oskara? Co do fabuły to hm... gdyby zamias dżordża grał ktoś inny nawet nie był by brany pod uwage. Ale cóż takie jest holyłód i oskary przyklaskiwanie kółka wzajemnej adoracji. Smutne ale prawdziwe.

creativepl

Clooney nie zawsze grał "kozaka". Przypomnij sobie "Tajne przez poufne", "Michael'a Claytona" czy choćby "W chmurach". Tam grał albo nieudaczników jak u Coenów albo gości z problemami jak u Crowe'a. Właśnie przed chwilą skończyłem oglądać "Spadkobierców" i też mnie jjego rola akoś specjalnie nie zachwyciła, ale nie zgodzę się, że Clooney został doceniony bo zagrał "rolę, której wcześniej nie grał".Od ładnych paru lat to nie jest już dr Ross z ładną buźką, Peacemaker czy Batman. Spróbował wyjść z tej szufladki i uważam, że mu się udało. Robi naprawdę niezłe filmy i zasługuje na to, żeby go docenić. Czy akurat za rolę Matta Kinga - tu bym dyskutował. Prędzej się spodziewam nagrody dla tego filmu w innej kategorii (może scenariusz, raczej nie reżyseria). Filmy Payne'a zawsze trzymają poziom, nie inaczej jest w tym przypadku. Na Oscary chyba za mało, za duża konkurencja w tym roku, ale jechanie po fabule i po Clooneyu jest mocno nieuzasadnione moim skromnym zdaniem.