Film się ogląda dobrze, spokojnie itp. Ale fabuła jest tak monotonna, nudna i
niezaskakująca, że dziwi mnie zachwyt tym filmem. Film jest okej, aktorzy fajnie grają, ale
fabuła ? zakończenia praktycznie nie ma, a czekałam i myślałam, że zakonczenie będzie
fajne. A tu nic. NUDA, bo tak praktycznie to pomysł na fabułe fajny, ale nic sie nie dzieje odką
dowiadujemy sie ze żona go zdradzała. Ale to tylko moje zdanie :)
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Można powiedzieć, że większość pewnie będzie miała podobne zdanie do Twojego, bo nie jest to film celujący jak najszerzej. Za to jeżeli ktoś lubi się rozsmakować w małych historiach codziennego życia, lubi czasem zwolnić, pozwolić sobie na refleksję oglądając przy tym cudowne krajobrazy Hawajów, które zazwyczaj w Amerykańskich filmach są okrojone do jednej wysepki czy jej części, to ten film może się tej osobie naprawdę podobać. Szczególnie jeżeli któreś fragmenty historii bohaterów nie są jej obce.
może i tak. Napisałam , to tylko moje zdanie. Film nie jest zły bo aktorzy, krajobrazy fajne. Ale niestety fabuła za mało zaskakująca i monotonna jak dla mnie. Bo takie zwykłe ludzkie historie to ja oglądam np w serialach telewizyjnych a od filmu oczekuje czegoś więcej, czegoś, co mnie zaskoczy ;)
Dokładnie - nigdy nie wciągnąłem się w żaden serial, a takie bardziej "codzienne"/życiowe historie to dla mnie w filmach coś zaskakującego.
Film nie pędzi do przodu - i sądzę, że o to tutaj chodziło.
[SPOILER]
Nie powiem, żeby film mnie jakoś zachwycił, ale brak happy endu i jakichś brawurowych, bohaterskich zachowań (whoaaha, zróbmy wielkie kino, zemsta musi być!) w połączeniu z ciężkawą historią i pięknymi krajobrazami jednak mnie usatysfakcjonował - spodziewałem się ultragniota,]
[/SPOILER]
7/10
A widzisz, mi fabuła się spodobała. Życiowa, momentami zaskakująca. Wiem, że wszystko rozgrywało się powoli, ale wcale mi to nie przeszkadzało a wręcz budowało napięcie. Najbardziej w tym filmie podobało mi się to, że choć porusza ciężki temat to dzięki miejscu akcji oraz Clooney'owi ogląda się go lekko bez uczucia zmęczenia i przesycenia złymi emocjami z ekranu.
Zastanawia mnie tylko to, czy Clooney zagrał tak dobrze, czy tak źle. Co spowodowało taki efekt. Niemniej, moim zdaniem film na 8/10.
Ps. Pisz spoiler zanim wyjawisz jednną z najistotniejszych osi fabuły tego filmu. Mowa tu oczywiście o [SPOILER]zdradzie żony[SPOILER].