Spadkobiercy

The Descendants
2011
6,7 86 tys. ocen
6,7 10 1 86423
7,2 44 krytyków
Spadkobiercy
powrót do forum filmu Spadkobiercy

Film oderwany od rzeczywistości, zawieszony pomiędzy powagą, a kpiną z majestatu śmierci. Elementy awangardu oraz absurdu zagrane i zaimplamentowane w bardzo prymitywny sposób. Dobra gra Cloneya, reszta stanowiła amatorskie tło. Film absolutnie nie zasłużył na nominacje, w przeciwieństwie do doskonałego filmu jakim był "Szpieg".

ocenił(a) film na 4
lukas1004

racja, film tak nieumiejetnie napisany, zagrany, zrobiony, ze az glowa boli. a z ludzi robi sie kretynow

obywatelw

Dzięki za potwierdzenie mojej opinii.

ocenił(a) film na 9
lukas1004

Kpina z majestatu śmierci? Skoro tak patetycznie poruszyłeś ów wątek - rozwiń, proszę, uzasadniając, że ogólna wymowa filmu drwi sobie z tematu śmierci. Ułatwię ci zadanie - wyjdź od uzasadnienia, w jaki sposób w scenie pożegnania w szpitalu bohaterowie kpią z mającej niebawem odejść kobiety. Gdzie tu łamane są zasady moralne.

jojok21

Dziękuje za ułatwienie, tym bardziej, że wybrałeś scenę w której rzeczywiście dominuje powaga nad wszechstronną w tym filmem groteską. Niestety ten fragment jedynie stanowi tło dla całości widowiska które z pełną świadomością można uznać za tragifarse. Ogólny styl i podejście bohaterów, w sytuacji tak dramatycznej, na pewno jest idealnym antyprzykładem wobec automatycznej oraz uniwersalnej przyzwoitości ludzkiej, w której wrażliwość powinna odgrywać niebagatelną rolę.

ocenił(a) film na 9
lukas1004

Nadal nie podałeś konkretnych przykładów na obronę swej tezy. Kiedy film drwi sobie z tematu śmierci? Chodzi ci o buntowniczą postawę starszej córki? Początkowo miała za złe matce, że oszukiwała ojca, ale mimo wszystko jej wybaczyła. Tak jak zdradę wybaczył jej główny bohater. Gdzie tu widzisz problem?

jojok21

Postaw się w sytuacji Clooneya. Czy na jego miejscu po uzyskaniu informacji o zdradzie również pobiegł byś do nieprzytomnej żony i zaczął się na nią wydzierać? Czy ogólnie tak postępuje normalny człowiek. Ja uważam, że nie dlatego doszukuje się tutaj komicznej awangardy, która niestety nie jest na najwyższym poziomie. Zachowanie córki jest analogiczne, no ale to pewnie usprawiedliwisz "trudnym wiekiem".

ocenił(a) film na 9
lukas1004

Ludzie reagują różnie. Nie można być niewolnikiem formy i schematów - to, że ty czy ja postawimy się w sytuacji Clooneya i stwierdzimy, że postąpilibyśmy inaczej (mniejsza z tym na jakiej podstawie tak stwierdzimy) nie oznacza, że osoba trzecia postąpiłaby w taki sam sposób. Człowiek nigdy nie będzie istotą w pełni przewidywalną. Ponadto, za niekontrolowanym, doznanym najwyraźniej wskutek rozpadu dotychczasowego wyobrażenia o swoim związku (bohater kompletnie nie podejrzewał, że żona go zdradza lub nie dopuszczał w ogóle podobnej myśli, runęło jego złudzenie) gniewem Clooneya stoi tu mimo wszystko głęboka miłość. Która wszystko potrafi wybaczyć.
Córka również jedynie początkowo reaguje impulsywnie. Później, skruszona wypowiada bardzo szczere słowa.

jojok21

To prawda ludzie reagują różnie (przecież równie dobrze Clooney mógł się rzucić na swoją żonę i ją zabić, przynajmniej przekroczył by pewne formy i schematy o których wspominałeś). Potwierdzam również, iż człowiek nie jest osobą przewidywalną, wynika to z często występujących chorób psychicznych, które nie muszą się uwidaczniać na pierwszy rzut oka. Wedle mojej główny bohater wpisał się w pewien margines zarezerwowany dla osób niestabilnie emocjonalnych. Nie twierdze, że takie zachowania są niemożliwe, jednak w takim wypadku scena ta powinna być przesiąknięta ogólnie pojętą dramaturgią, tutaj tego zabrakło, dlatego mieliśmy do czynienia bardziej z farsą niż, naturalnym gniewem. Jeśli chodzi o córkę to warto przypomnieć, że ona akurat już wcześniej posiadła informacje o zdradach matki, co oznacza, że jej impulsywna reakcja powinna być wynikiem tragicznej informacji o swojej matce. Normalny człowiek (nawet będący w konflikcie z daną osobą) nie pozwoliłby sobie na taką reakcję, tym bardziej, iż dziewczyna w dalszej części filmu jest kreowana na błyskotliwą i inteligentną nastolatkę, co jest dla mnie kolejną awangardą. W tak newralgicznych obszarach naszego życia jak śmierć pewne schematy są wskazane. Ich brak powoduje poważne reperkusję uwidaczniające się generalnym zanikiem granic pomiędzy powagą, a groteską, która nie powinna być wykorzystywana w każdym możliwym temacie.

ocenił(a) film na 4
lukas1004

Sam jesteś element awangardu zaimplamentowany w element absurdu.

navi69ator

Film oceniamy w podobny sposób, więc tym bardziej nie rozumiem Twoich obiekcji w stosunku do mojej osoby.

ocenił(a) film na 4
lukas1004

Nic do ciebie nie mam. Po prostu przestań używać słów, których nie rozumiesz. Niepotrzebnie się ośmieszasz. Potraktuj to jako dobrą radę.

navi69ator

Rozumiem, że traktujesz mnie jako osobę niepoczytalną, bo tylko ktoś taki może celowo dobierać słowa o nieznanym dla niego znaczeniu. Na szczęście inne osoby nie miały problemu z ich zrozumieniem. Ośmieszony to poczułem się po oglądnięciu tego filmu i tej tematyki proponuję się trzymać.

użytkownik usunięty
lukas1004

racja, racja. co ten film jest fatalny to ja nie mam pytań. i bardzo dobrze, że porównałeś go ze 'szpiegiem'. to było widowisko. dopięty na ostatni guzik, wszystko w nim grało. miał niepowtarzalny klimat.
nie co ta amatorszczyzna. jak ktoś tu pisze, że w 'spadkobiercach' są piękne krajobrazy to umieram ze śmiechu.

a co do śmierci. w filmie niekoniecznie zapamiętałam jak to było (a nie mam zamiaru oglądać tego shitu drugi raz). ale zwiastun to jakaś porażka. gość gada, że jego żona miała wypadek i jest w szpitalu, a w tle wesoła muzyczka! jakby nic się nie stało! dopiero jak zaczyna mówić o córkach i ziemi włącza się 'patos'. no błagam, to jest dopiero robienie sobie jaj z nieszczęścia!

ocenił(a) film na 4
lukas1004

Ok, pisz jak uważasz za stosowane, a film jaki był, każdy widzi.

ocenił(a) film na 7
lukas1004

Wybuchłem parskim śmiechem. Co za trol. ''Porażka moralna'' he he dobre.