Facet jest po 50tce, bogaty i mieszka na Hawajach. Ma piękną żonę i dwie córki. Czego chcieć więcej? Nagle żona ma wypadek, zapada w śpiączkę. Gość się lekko załamuje - musi ogarnąć sytuację, szpital, żonę, interesy i oczywiście wychowanie córek - to jednak dopiero początek całej spirali wydarzeń. Wydarzeń, które udowodnią, że najgorsze jest zawsze przed nami. Cały film przypomniał mi nieco konstrukcją Dzień Świta. Jest dość lekki do oglądania, a bardzo gorzki w wymowie. Fajny dobór aktorów. Clooney poprawnie. Końcówka trochę zawiodła, bo jednak nie pasowała do reszty. Ogólnie oceniam pozytywnie ale nie jest to film, który będę długo pamiętał. O nagrodzie akademii nie wspominając.