Film do granic możliwości przewidywalny, nudny oraz schematyczny.
W zasadzie nie ma w nim nic co mogło by zaintrygować czy zaskoczyć. Nie ma w nim nawet żadnych innych środków wyrazu, które by mogły zapaść w pamięci - czy to jakiś specyficzny montaż czy może filtr czy coś innego - nie, wszystko wygląda normalnie po prostu łzawa historia, która toczy się i kończy się jak milion innych tego typu produkcji.
Na domiar tego mamy nawet pokazane typowe(dla amerykanek oraz tego typu filmów) zachowanie nastolatki w okresie dojrzewania, w sytuacji w której małżeństwo przechodzi próbę czasu.
Sam Clooney nie pokazuje nam niczego nowego, a ta jego maniera patrzenia w nicość jest po jakimś czasie nawet denerwująca.
Szkoda czasu. To tak w dużym skrócie.