Nudny-słaby-dobry scenariusz do kolejnego odcinka mody na sukces-nie polecam
Ale ja nie muszę mieć ocen podporządkowanych pod publikę, że wszyscy to i ja, wszyscy lubią Tuska, co nie znaczy że ja też muszę.
Ja tylko mówię, że się nie znasz. Lubić to ty możesz nawet i Castro, nie interesuje mnie to.
A czego Ty się człowieku spodziewałeś po dramacie, w którym wątkiem przewodnim jest żegnanie się z przebywającą w śpiączce matką i żoną? Jeżeli przemawiają do Ciebie tylko pościgi i strzelaniny to po co oglądasz takie filmy?! "nuuda" - ale koleś dowalił. Osłabiają mnie tacy ludzie, ale płycizna...
Ale ten film jest naprawdę nudny... nie chodzi mi o szybkie samochody i strzelaniny których z oczywistych względów tam niema :P 2 godziny filmu a wszystko tak pooooowooooli się rozwija że walczyłem ze snem oglądając to :P
Wtrącę się, ale po części muszę przyznać rację założycielowi tematu. Ten film moim zdaniem także jest nudny, a nie należę do fanów 'pościgów i strzelanin'. Świetna gra aktorów, ale sama historia bardzo nijaka. Nominacji do Oscara się nie dziwię, bo to film w guście akademii, w pewnym sensie podobny do wielu innych nominowanych z poprzednich lat, ale żadne arcydzieło to to nie jest.
A argument z Rotten Tomatoes kompletnie do mnie nie przemawia. Jasne, dobrze się zasugerować tą stroną wybierając film do obejrzenia, ale nie można traktować jej jak wyroczni, bo wtedy za arcydzieło musielibyśmy uznać "Avatara".
To że nie ma akcji, to jeszcze nie znaczy, że nudny. Mnie się w kinie nie nudziło. Obejrzałem z przyjemnością - piękne zdjęcia, świetna gra aktorska. No, ale może dlatego, że też mam dwie dorastające córki ;-)
Nudny strasznie. Zawsze się znajdzie jakieś stado baranów co owczym pędem przytaknie nominacji bo holiłut się nie może mylić.
Pragnę zauważyć, że nie tylko "Holiłut" go dostrzegło, to, że wam się film nie podobał, nie znaczy, że cała reszta jest baranami - trochę szacunku do innych ludzi
Jak dla mnie genialny film. Nie bede twierdzil, ze jak ktos uwaza inaczej to sie nie zna.
Osobiscie zxasnalem na Kill Bill.
Spadkobiercy = bardzo fajna historia, poruszajace emocje, dobra gra aktorow. Nic wiecej nie potrzeba.
Miano komedi raczej na wyrost, dla zachecenia widza pewnie, ale bez oszukanstwa to jest DRAMAT. Bardzo dobry dramat.
Moze odrobine na wyrost, ale.......... 9/10
Wzór to może być na obwód koła. Kill Bill to przykład filmu z lepszą oceną, a jednocześnie beznadziejnie płytkiego i nudnego, nawet jak na Tarantino :/.
Oczywiście to tylko moje jak najbardziej subiektywne odczucia ;]
i nie wszystko trzeba rozumieć. Wszak to nie jest obowiązkowe.