Zabójcza dawka pozbawionego jakiegokolwiek sensu, wewnętrznej logiki i spójności pseudonaukowego bełkotu, towarzyszącego kolejnemu, pełnemu poświęcenia zaprowadzaniu właściwego ustroju przez dzielnych 'american boys'. Fabuła śmieszy i załamuje równocześnie, zarówno jako całość, jak i w szczegółach. Aktorzy z nieheblowanego drewna, dialogi napisane tak, by jednak docenić aktorstwo :) Tragedia i żenada od pierwszej do ostatniej minuty.