Dla mnie końcówka filmu była beznadziejna, bez jakiegokolwiek zwrotu akcji. Waltz nastawił zegarek żeby Bond ją zdążył uratować, jeszcze spadł idealnie na most żeby odbyła się ta beznadziejna scena gdzie Bond odchodzi na zasadzie żyli długo i szczęśliwie a po chwili i tak melduje gotowość do wykonania zadania. Wyobraźcie sobie gdyby czarny charakter (waltz) zamontował jakiś ładunek dziewczynie Bonda gdy ją przetrzymywał. I patrząc mu w oczy w ostatniej scenie wcisnął guzik gdy ona na nich patrzyła. Wtedy okazałby się prawdziwym geniuszem i zniszczyłby najnowsze uczucie Bonda i Bond zabiłby go na miejscu. A jeszcze lepiej byłoby (żeby Waltz mógł zagrać w następnej częśći) gdyby wcisnął guzik w momencie gdy Bond szedł w stronę blondyny, Bond odwróciłby się by go zastrzelić ale M powstrzymałby Bonda strzałem w ramię bo Waltz byłby potrzebny do zeznań itd. I następna część polegałaby na tym, że Bond za wszelką cenę szukałby zemsty i jakoś odbił (by zabić) lub wywabił Waltza z więzienia (np wspólna misja w celu zniszczenia całej organizacji spectre) i wtedy zabiłby go i stał się wrogiem agencji. Szukaliby go i anglicy i spectre. To by było cos nowego, kompletnie zmieniającego Bonda. Wybaczcie mi składnię i styl ale piszę to spontanicznie w pośpiechu.
Gdyby Waltz nacisnął tam jakiś guzik i Madeleine by zginęła od razu byłoby gadanie, że kolejny raz nawiązują do Mrocznego Rycerza, gdzie ludzie Jokera uwięzili Rachel w jakimś magazynie po czym ta zginęła w wyniku eksplozji. M wspomniał, że licencja na zabijanie to też licencja na niezabijanie. Bond wiedział, że zabicie Waltza byłoby bezsensu, bo przecież wywiad pewnie liczy, że wydobędą z niego jakieś informacje. Na pewno kierowała nim jakaś chęć zemsty, bo widać chwilowe zawahanie czy powinien strzelać czy też nie. Franz był odpowiedzialny za cierpienie Jamesa, ale ten mimo to go nie zabił. Poza tym Pan White w ''Quantum of Solace'' wspomniał, że jego ludzie są wszędzie. Jak wiadomo organizacja Quantum jest powiązana ze SPECTRE, więc Blofeld i tak pewnie ucieknie. Mam nadzieję, że Waltz powróci w tej roli.