Ktoś może wytłumaczyć dlaczego Bond nie stracił pamięci po wywierceniu mu dziury w głowie? Przecież to nie ma absolutnie żadnego sensu. Gdy zaraz po ''zabiegu'' podeszła Seydoux i zapytała czy ją pamięta to jeszcze miałem nadzieje że widzi w niej Vesper albo coś w tym stulu ale chj poprostu jestem James Bond i wiercenie w mózgu na mnie nie działa.