Fabuła nie jest zła ale reżyseria jest słabiutka. Film jest strasznie nierówny. Walka, nudny tekst, walka, nudny tekst. Po kilku takich sekwencjach człowiek czeka żeby ten film już się skończył, ale nie ciągnie się to ze 2 godz. Wątek miłosny jakiś taki wciśnięty na sile. Widać już to powiązanie z następnym bondem. Skyfall tez miał takie nierówne momenty ale jakoś tam tak strasznie to nie przeszkadzało.