Jeżeli nie odstaje od poprzednich Bondów z DC, to chyba jednak warto obejrzeć, przecież to Bond... czy jednak się mylę?
Wg mnie w fabule za dużo załatwiania prywatnych spraw Bonda. Jakby cała komórka 00 była podporządkowana właśnie jego prywatnemu życiu. Filmy z nim zawsze kojarzyły mi się z tym, że on jako agent załatwia coś ważnego dla UK lub świata, a w między czasie wikła się w jakieś poboczne historie. Tutaj wygląda to tak, jakby ta komórka 00 gdzie UK ładuje grube miliony istniała tylko dla Bonda i załatwianiu jego spraw. Wg mnie Skyfall lepsze.
W takim razie jestem trochę rozczarowany bo, liczyłem że po Skyfall będzie ciut lepiej.
Mam podobne odczucia co do działań agenta 007 na rzecz "pokoju na świecie", a nie na rzecz pokoju własnej duszy. Czytając kolejne recenzje to mam wrażenie, że jednak będzie to ostatni JB z DC i dlatego pewne wątki zostały zamknięte, by dać nowemu Bondowi i twórcom "czystą kartę" na kolejne historie.
Zgadzam się, mam podobne odczucia oraz uważam, że za dużo romantyzmu wplecionego w Bonda..
Przewidywalny film z nadmiernie rozdmuchana promocja. To nie jest rekomendacja, po prostu stwierdzenie faktu. 3 poprzednie czesci mialy swoje lepsze i gorsze momenty. Niestety, w "Spectre" zdecydowanie przewazaja te drugie. Trzeba miec w sobie duzo dobrej woli zeby powiedziec, ze ten film zasluguje na wysoka note.