Dobry film, mimo że dzieje się praktycznie w jednym miejscu, jest bardzo emocjonujący. Pamiętam, że jak byłam młodsza (miałam gdzieś 10 lat) mogłam go oglądać co drugi dzień, tak mi się podobał. A teraz dawno go już nie widziałam.
Szkoda tylko, ze Sandra Buloock zagrałą w drugiej, nieudanej części.