Nic się tu nie kleiło:

1) Facet za pomocą urządzenia wielkości PS Vita obsługuje ogromny pięciopokładowy liniowiec pasażerski

2) Facet wymachuje kapitanowi jakąś latarnią, a ten zamiast się odsunąć to się jeszcze przysuwa w zasięg i daje się zepchnąć z okrętu.

3) Po uruchomieniu przedniej śruby (jednej) statek zaczyna zakręcać. To rozumiem. Ale przecież oni potem nie zakręcili tej śruby to dlaczego niby przestali zakręcać i kierowali się prosto do portu? Powinni ciągle zataczać koła

4) Ogromny statek kieruje się na tankowiec, ale załoga tankowca nie uważa za stosowne ewakuować się. Natomiast chwilę potem w tankowiec uderza malutki samolocik i załoga od razu się ewakuuje. WTF?

5) Szybko lecący samolot uderza w jakiś słup na tankowcu i zatrzymuje się niemal w miejscu z tak dużej prędkości. Nie jestem ekspertem w tym zakresie, ale moim zdaniem przy tak gwałtownym zatrzymaniu przeciążenia byłyby tak duże, że samolot wraz z pasażerem rozleciałyby się w całości.

6) Ogromny statek zbliża się do portu, taranuje kilkanaście zacumowanych przy brzegu łodzi, ale nikt na brzegu nie zauważa co się dzieje. Przecież to jakiś żart jest. Nikt nic nie zauważa, ludzie zaczynają uciekać z molo 10 sekund przed tym jak statek w nie uderza. Poza tym tyle tysięcy ton stali wywoływałoby rumor słyszalny z odległości kilometra co najmniej. A tymczasem babka w porcie spokojnie rozmawia sobie przez telefon, druga z kolei z uśmiechem ogląda swoje przyszłe mieszkanie.

7) Podczas ewakuacji szalupa zwisa na jednej linie, mocno pochylona i główny bohater krzyczy, żeby ludzie się nie ruszali bo lina nie wytrzyma i wszystko runie. A co robi chwilę później? Skacze z pokładu na pokład szalupy i uderza w nią z całej siły.

8) Na pokładzie takiego statku istnieje zapewne kilkaset drzwi, jednak Czarny charakter trzymany na muszce przez głównego bohatera jednym kliknięciem na swojej PS Vicie, nie patrząc nawet na przyciski, zamyka akurat te drzwi, które ich przedzielają, tak jakby miał tam przycisk do każdych drzwi na statku i dostęp do nich w ułamku sekundy.

9) Nie rozumiem czemu pasażerowie cały czas siedzieli na tym okręcie skoro bez żadnych przeszkód mogli go opuścić. Mieli kamizelki ratunkowe, nie utonęliby, woda na pewno nie była lodowata jak w przypadku Titanica - to były Karaiby i to w trakcie dnia, nie w środku nocy. Oczywiście prędzej czy później i tak by zmarli z wychłodzenia, ale po chwili ktoś by ich uratował przecież tam było mnóstwo ludzi wokół, poza tym nie chce mi się wierzyć, że żadna straż wybrzeża nie zauważyła statku, który zszedł z kursu i nie odpowiada na wezwania. Pasażerowie mogli wyskoczyć przez uderzeniem w tankowiec a już na 100% mogli wyskoczyć. przed "zacumowaniem" w tym porcie. A tak to zostali na pokładzie i ryzykowali utratę życia. Ja bym wyskoczył, kilkanaście minut popływał sobie czekając na ratunek i zostałbym wyłowiony przez kogoś. Idiotyczne zachowanie.

10) Geiger zablokował drzwi do przystani z tą łódką, którą porwał Bullock, główny bohater próbował więc z wyższego pokładu wskoczyć na odpływającą łódkę. Nie udało mu się, a po chwili z wody wyciąga go ten murzyn fotograf, który przyszedł właśnie z tej przystani dla łodzi, do której były zablokowane drzwi. Aparatem je otworzył?