Jak w temacie, film świetny, z bardzo dużymi nawiązaniami do dwóch starszych serii filmów o człowieku- pająku.
Nie podobały mi się jednak 3 rzeczy:
1. Scena pierwsza po napisach- jak E. Brock/ Venom znalazł się w świecie Petera (Toma) skoro nie znał Petera.
2. Część Venoma została w wyżej wymienionym świecie- trochę naciągnięte.
3. Laboratorium, w którym tworzyli "odtrutki" dla czarnych charakterów oraz czas tworzenia. Laboratorium dość, proste, a w tak krótkim czasie stworzyli antidota? Wiem, że to s- f superbohaterskie , różne zeczy w uniwersum Marwela się działy ale to naciągane.
Pozdrawiam fanów spider- mana!
To samo chciałem napisać. Brock że spidermana 3 jest z innego uniwersum niż Brock grany przez T. Hardiego
Dokładnie symbionty to jedność jeden coś widzi to reszta już ma jakieś wspomnienia itd
W komiksach jest to wyjaśnione. Symbionty mają wspólną genetyczną wiedzę której nie ogranicza multiwersum. Jeśli jeden symbiont dowie się czegoś w jakimś świecie wtedy wszystkie symbionty posiadają tą wiedzę nawet w innych światach. Venom coś wspomina w scenie po napisach w Venom 2. Nawet mówi że nie może Brockowi pokazać całości bo jego mózg by tego nie wytrzymał czy coś takiego.