Charlie Cox jako Matt Murdock? Jest.
3 Spider-Manów? Jest
Śmierć cioci May? Jest
Dobry Doc Ock? Jest
Venom? W prawdzie w scenach po napisach ale... Jest
O czymś jeszcze zapomniałem?
Że ten nie zasługuje na 10. Max 7. No i zalecane jest obejrzenie animacji What if... bo końcowa scena właśnie się z tym wiąże.
Oglądałem What if. Z tego co pokazał zwiastun Doctor Strange w drugiej scenie po napisach zanosi się na to że film będzie miał z What if baaaardzo dużo wspólnego
A co do oceny to to tylko i wyłącznie moja ocena którą nie każdy musi popierać. Mnie film ujął i czułem jego klimat czego zazwyczaj nie bardzo można powiedzieć o innych produkcjach MCU.
Jakieś argumenty? Bo wg. mnie arcydzieło to film, który zostaje w kulturze na dekady i ma znaczący wpływ na przyszłe filmy. Widzę, że teraz niewiele potrzeba, aby dawać filmom 10-ki.
Nie. Po roku będzie jednym z wielu filmów w MCU. Tym bardziej, że Disney planuje wydać pierdyliard filmów i seriali. Przy takim natłoku materiału zostanie szybko zepchnięty.
O Infinity War, Endgame i wielu innych filmach MCU jakoś dalej nie zapomniano, a parę lat od ich premier minęło. Nie wiem co Ci w głowie siedzi, ale ludzie z reguły mają umysły bardziej rozwinięte niż złote rybki i potrafią rozróżnic od siebie filmy zrobione przez to samo studia albo w podobnej konwencji. Podążając twoją logiką, nikt nie powinien już pamiętac o Dobrym, Złym i Brzydkim, bo przy takim natłoku westernów jaki miał miejsce w tamtych czasach powinien był zostac szybko zepchnięty.
Niektórym nie dogodzisz. Muszą być tacy co narzekają i czują się "lepsi" od innych bo mają "wysublimowany" gust, a pewnie niejeden g****a w papierku nie odróżni od trufli.
Masz w 100% rację akurat to jest jeden z tych filmów, który raczej zostanie zapamiętany bo zrobił coś czego jeszcze nie było, a gadanie, że nic takiego nie zrobił to po prostu marudzenie na siłę znafcuff
"Podążając twoją logiką, nikt nie powinien już pamiętac o Dobrym, Złym i Brzydkim, bo przy takim natłoku westernów jaki miał miejsce w tamtych czasach powinien był zostac szybko zepchnięty."
Bardzo trafny argument, chyba nie trzeba nic więcej dodawać :)
W sumie zabrakło pewnej rzeczy. Swoistego odwrócenia wszystkich pozostałych Spidermanów. Gdy wszyscy wrócili do tego swojego momentu, byli świadomi tego co się stało i odmienieni. Ich losy potoczyłyby się inaczej, niejako zerując filmy i konsekwencje (np. Garfield nie straciłby Gwen, Tobey nie straciły przyjaciela, a Harry ojca, itd.)
Mam dokładnie takie dane przemyślenia! Dokładnie na taką scenę czekałam po napisach. Myślę, że to by było świetne "zamknięcie" rozdziału Andrew i Toby'ego. Być może nie chcieli "psuć" dorobku obu tych serii i pozostawili zakończenie do domysłu.
Tutaj trochę namieszali, bo wygląda na to, że wszystkie nowe postacie są z różnych okresów czasowych. I ciężko byłoby pokazać nową linię czasową.
Niby tak. Z drugiej strony równie dobrze można by się zastanowić, jak to jest z Peterem, skoro żyje, ale nikt o nim nie wie, to jaką ma przeszłość jego postać.
A zaklęcie miało sprawić, że ludzie zapomną o tym, że Peter jest Spider-manem, a nie zapomną o Peterze całkowicie.
no tak, z drugiej strony ani MJ, ani Ned Petera nie znają (pod koniec filmu). Czyli w ich rzeczywistości, nikt taki, nigdy z nimi się nie uczył. Przeszłość Petera stała się białą kartką.
Zaklęcie na końcu było inne że świat ma nie wiedzieć że ktoś taki jak Peter jest. Peter sam podjął taką decyzję na końcu.
Możliwe, akurat na końcówce jakoś się nie za bardzo skupiłem. Ale jak będzie dostępny w internecie to jeszcze raz obejrzę, żeby się upewnić kto ma rację :)
oni mają rację. już nie musisz tylko dla tego faktu oglądać. peter chciał, aby strange go wymazał.
Ale Garfield był już po stracie Gwen akurat. Dlatego jak ratował MJ to rzucił się z takim pędem ku niej i dlatego był wtedy mega rozdarty. Z jednej strony zrozpaczony, że Gwen w taki sposób mu sie uratować nie udało, z drugiej szczęśliwy, że Pieter stąd będzie mógł żyć z MJ.
no nie będzie jednak ostatecznie, bo ona nie wie kim on jest i chyba, on też już nie chce im się wplątać w życie.
Tak to wiem chodziło mi tylko o tę konkretną chwilę bo nikt nie wiedział co będzie dalej ;)
W oczach Garfielda tak to wyglądało, jednak w praktyce Holland ostatecznie wycofuje się. Ma świadomość, że nieświadomość ich chroni przed zagrożeniem.
Była niejako wzmianka o nim :) Kiedy Electro mówi do Garfielda, że myślał, że jest czarny i ma nadzieję, że gdzieś jest czarny Spider-man :) Ale to taki raczej Easter-egg.
Miles istnieje w MCU bo już pokazali jego wujka. Arona Davisa. To ten gość co Spider mu rękę przylepił do bagażnika i przesłuchiwał. Więc skoro jest Davis jest i gdzieś Morales.
Miles to nie Peter Parker. Też by było fajnie ale sprawa nie toczyła się wkoło Spidermana tylko Petera właśnie.
Też mi się tak wydaje, ale nie wiem do końca jak to jest z tymi filmami bo Sony jakby tylko użyczyło Pająka dla MCU i teraz ma już go chyba nie być? Bo Holland miał tylko na tyle filmów kontrakt z Disneyem jeżeli chodzi o MCU. Ale mogę się mylić bo tak dokładnie nie śledzę.
Ta drama była kilka lat temu, ale Sony i Disney się dogadali. Z tego co niedawno przeczytałem, w planach są kolejne 3 filmy z pajączkiem, a 4-ta już jest nawet zapowiedziana. Ale Sony chyba tylko pozwolił na użyczenie Petera.
Plotka z przed kilkunastu godzin https://radio.opole.pl/104,522075,andrew-garfield-wroci-do-glownej-roli-w-trzeci ej że Andrew Garfield będzie miał 3 solowy film, pożyjemy zobaczymy :-)
Zastanawiam się nad faktem pojawienia się Venoma w tym uniwersum. Skoro Doctor Strange powiedział że pojawiają się wszyscy, którzy znają Petera Parkera jako Spider-mana to dlaczego pojawił się Venom Toma Hardy'ego. On nie ma pojęcia kto to Peter Parker ani Spiderman.
W komiksach jest objaśnione że symbionty posiadają coś na wzór jednego wielkiego mózgu czyli jeśli jeden symbiont się czegoś nauczy wszystkie pozostałe bedą posiadać tą wiedzę. Do tego na ich wiedzę nie działa multiwersum więc nie stracą tej wiedzy podczas zmiany uniwersum itp. A trzeba pamiętać że Venom z filmu z Maguierem wiedział że Peter jest Spidermanem więc automatycznie Venom Hardyego tez tą wiedzę posiada.