Dla mnie jako 30 latka powrót Tobey i Andrew był bardzo nostalgiczny. Film podobał mi się strasznie. Sądze, że daredevil będzie albo diabłem z netflixa, bo bądź co bądź ale w serialu były nawiazania do MCU, albo będzie to totalnie nowa odsłona Murdocka. Watpię aby przybył on z innego świata. Andrew troche srednio wypadł z ciagle pełnymi łez oczami a i wątek wspolnego przytulania sie z Tobey był troche nie tak… (zostawmy poglądy orientacyjne na boku)
Świetne odejście złoczyńców (a moze wlansie hołd w ich kierunku jak tych dobrych?) octopuss i elektro wypadli genialnie, lizzard chyba najgorzej, ale miał swoje 5 minut. Gdyby dodali venoma byłoby juz za duzo, liczę ze pozostałość symbiota wróci i znajdzie nowego nosiciela, a Hardy niech zostanie tam skąd przybył (lubie go i nie chce wybierać miedzy nim a hollandem)
Wątek z May wzruszajacy
Liczyłem jednak ze w scenie na cmentarzu podjedzie do niego murdock a nie Happy. Tutaj jednak bardziej wzruszające było odwiedzanie grobu gwen przez Andrew w niesamowitym. Jest to rolercoster emocjonalny. Wyciskarka lezy, akcja, komedia. Grube 10/10 i na pewno jeden najlepszych filmów