No to na wstępie jest to moja pierwsza publiczna opinia na temat filmu więc w razie błędów piszcie śmiało w komentarzach.
Byłem na najnowszym ,,Spider-manie,, w dzień premiery i pomyślałem sobie przed seansem, że będzie to kolejny średni film Marvela. Wychodząc z sali kinowej uświadomiĺem sobie, jak bardzo się myliłem, film był nie tylko niezwykle ciekawy pod względem pomysłu i całej historii, ale również samego wykonania które było bardzo dobre, było też zabawinie, może chwilami nawet lekko przesadnie. Jednak tym co najbardziej mnie powaliło było zgromadzienie wszystkich aktorów ze wszystkich spidermanów! Defoe, Molina, innych i trzech Panów strzelających pajęczyną. To właśnie dawało piękny efekt i możliwość poworotu do starych czasów. Sceny walk na Statule Wolności również ok.
Przejdźmy jednak do minusów filmu jakimi są... Słabe zakończenie i sceny które miały nas wzruszyć. Niestety nie wzruszyłem się ani trochę, no może leciutko przy śmierci wychowanki Petera. Zakończenie niestety również mi się nie spodobało, Spider-man singlem? To niepasuje, dlatego czekam na następną część, a ,, Spider-man Bez drogi do domu'' daje 8,5/10 i uznaje za najlepszy film marvela.
Hmm… fakt niektóre sceny humoru były przesadzone, światu zagradza katastrofa, ale musi się znalezc czas na Heheszki. Co do wzruszenia to u mnie była scena jak pojawiają się 2 pająki w portalach oraz kiedy Peter dochodzi do wniosku, że nie pokaże mi swojego prawdziwego ja w barze aaaa i jeszcze kiedy obiecał im żeganajac sie ze ich odnajdzie . Reszta opinii pokrywa sie z Twoją wiec daje kciuka w gore
Ja wykorzystam ten temat na pytanie, które mi przyszło niedawno do głowy. Czy ktoś ma informację w jaki sposób rzucenie zaklęcia przez Doktora spowodowało to, że złoczyńcy którzy są w filmie są z różnych linii czasowych? Skoro mamy Goblina z jedynki, Octopusa z dwójki i Sandmana z Trójki plus Ci z TASM to zaklęcie nie dość że przeszło przez różne wymiary to i czas w tych wymiarach? Jak to rozumiecie bo ja trochę się pogubiłem.
Tak przeszło ono również przez czas w tych wymiarach, jeśli pamiętasz doctor Octopus powiedział, że w jego wymiarze Norman Osborn (Zielony Goblin) zginął bardzo dawno temu, tymczasem w wymiarze z którego został przeniesiony Goblin dalej żył. Na pytanie, jak spowodowało niestety już nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć :).