Świetny film, istne arcydzieło jak dla mnie.
Najlepszy film o pająku jak i najlepszy film MCU.
Byłem na wersji 4DX, która też była świetnie zrobiona.
Cała sala śmiała się w tym samym momencie, cała sala klaskała w tym samym momencie,
Ciocia may zginęła i ludzie zaczęli płakać (słyszałem, że ktoś się nawet serio rozpłakał), po chwili pojawił się andrew i ludzie zaczęli krzyczeć i piszczeć , oraz ja miałem łzy szczęścia.
Po chwili pojawił się tobey, wtedy ludzie też zaczęli krzyczeć i piszczeć.
Potem moment, w którym Andrew złapał MJ, wow to było coś niesamowitego, wtedy ludzie też krzyczeli , a ja się nawet bardzo ale to bardzo wzruszyłem. Zakończenie filmu też jak dla mnie było wzruszające i bardzo poruszające. A chemia, która panowała pomiędzy 3 spidermanami to coś niesamowitego. Po prostu trzeba to zobaczyć w kinie. Ja na pewno pójdę jeszcze z 2 razy.